Union Berlin przegrał 2:0 w wyjazdowym spotkaniu z Bayerem Leverkusen. Cały mecz rozegrał Rafał Gikiewicz. Polak robił wszytko, co mógł, ale nie był w stanie uchronić zespołu od drugiej porażki z rzędu.
Gospodarze byli zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie wygrali. Piłkarze Bayeru oddali aż 20 strzałów, w tym 7 celnych. Goście uderzali zaledwie 4 razy i ani razu w światło bramki. To Bayer prawie dwukrotnie dłużej utrzymywał się przy piłce i dominował nad rywalem.
W 20. minucie Kevin Volland pewnie pognał lewym skrzydłem, jego pierwszy strzał został zablokowany, ale dobitka była na tyle precyzja, że Gikiewicz nie zdołał sięgnąć piłki. Już 5 minut później na tablicy wyników widniało 2:0. Lucas Alaria mocno i bardzo precyzyjnie uderzył zza pola karnego w dolny róg bramki, nie dając Polakowi szans na skuteczną interwencję. Jak się okazało więcej bramek już nie zobaczyliśmy, choć przewaga gospodarzy była cały czas widoczna. Dodatkowo w w 66. minucie Sebastina Polter obejrzał czerwoną kartkę i Union Berlin musiał kończyć mecz w dziesiątkę.
Rafał Gikiwiecz rozegrał przyzwoite spotkanie, mimo dwóch straconych bramek. Polak zanotował pięć interwencji oraz miał wysoką celność podań, na poziomie 93.5%. Niestety słabo spisali się jego koledzy z drużyny i Union przegrał drugi mecz z rzędu. Zespół z Berlina zajmuje czternastą pozycję, z czterema punktami na koncie.