Jutro lider Ekstraklasy podejmie w 20. kolejce piłkarskiej Ekstraklasy Zagłębie Lubin. Legia, która w dorobku ma 38 punktów wyprzedza piłkarzy z Lubina o 13 oczek. Faworytem będzie ekipa z Warszawy, lecz Aleksandar Vuković ostrzega przed siłą rywala.
Zmierzymy się z rywalem, który jest lepszy niż wskazuje na to jego pozycja w tabeli. Jest tam kilku zawodników, którzy mogliby powalczyć o miejsce w składzie naszej drużyny. Takie są fakty. Musimy być gotowi na trudne spotkanie. Żeby wygrać, trzeba będzie zagrać dobrą piłkę – ocenia Vuković.
Szkoleniowiec poinformował, że w kadrze Wojskowych na ostatnie ligowe spotkanie w 2019 roku zabraknie kilku zawodników. est bardzo prawdopodobne, że “Jędza” nie wystąpi w meczu z Zagłębiem, ponieważ uszkodzenie mięśnia jest na tyle groźne, że zachodzi ryzyko poważniejszej kontuzji. Ponadto zabraknie Williama Remy’ego, Vamary Sanogo, i Arvydasa Novikovasa. Za kartki nie zagra także Igor Lewczuk, ale są w drużynie inni ludzie, którzy w czasie gdy mniej grali, więcej trenowali i przygotowywali się do tego, by być gotowym na tę swoją szansę – ocenia Serb.
Trener Vuković nie chce oceniać ostatniego okresu. Legia jest liderem, ale rozliczać będzie się po 37 kolejkach.
Grałem w Koronie Kielce, tam przed meczem puszczają piosenkę Marka Grechuty ze słowami „ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”. Tak też podchodzę do swojej pracy w Legii. Moją pracę będzie można oceniać, kiedy nie będę już trenerem klubu. Kilka osób się pewnie z tego ucieszy, kilka nie. Ale dopiero wtedy przyjdzie czas na podsumowania. Na razie skupiam się przede wszystkim na meczu z Zagłębiem, myślę też trochę nad zimowymi przygotowaniami. Chcę, żebyśmy 9 stycznia ruszyli z pracą na dobrym poziomie – mówi trener.
Źródło: dziennikpolski24.pl; legionisci.com