Już jutro Legia Warszawa zmierzy się z mistrzem Luksemburga – Dudelange w pierwszym meczu III rundy eliminacji do Ligi Europy. Przed spotkaniem wiele kontrowersji z pewnością przyniesie konferencja prasowa tymczasowego trenera Legii – Aleksandara Vukuvicia, który nie przebierał w słowach odpowiadając na pytania dziennikarzy…
– To, że nie mamy lewego obrońcy nie jest komfortową sytuacją, ale nie jest też taką, w której będziemy płakać. Mamy rozwiązania, jest Dominik Nagy, który może tam zagrać. Nie jest on lewym obrońca, ale może się nim okazać. Mam nadzieję, że jutro będzie w stanie to udowodnić.
– To, co powiem na temat Dudelange nie ma znaczenia. Mieszkam w Polsce tak długo, że wiem, że jesteśmy wiecznie rozczarowani poziomem polskiej piłki. Jeżeli nie udowodnimy swojej wyższości nad drużyną z Luksemburga, będziemy mieli problem. Oni nieszczęśliwie odpadli z Videotonem, dlatego daleki jestem od tego, żeby kogokolwiek lekceważyć. Jeżeli uważamy, że polska piłka jest beznadziejna to nie róbmy atmosfery przed każdym meczem, że jesteśmy lepsi od kogokolwiek. Jeżeli drużyna beznadziejna przegra, nie może się skompromitować.
Albo jesteśmy kozakami i wówczas się kompromitujemy, albo jesteśmy beznadziejni i walczymy.wczoraj mecz w Belgradzie i ten słaby Spartak remisuje z Crveną Zvezdą. Kibice Crveny po meczu oklaskują swoją drużynę, która tylko zremisowała ponieważ wiedzą, że grali z dobrą drużyną. W Polsce zrobiono z tego atmosferę, jakbyśmy odpadli z inwalidami. Zrobimy wszystko, aby wygrać. To, że trwają poszukiwania trenera nie jest dla mnie problemem. Irytują mnie inne rzeczy, które widzę. Dobrze znam wszystkich w środowisku piłkarskim w Polsce. Chciałbym podziękować kibicom za to, że mimo nagonki i hejtu mieliśmy doping przez 90 minut, który drużyna może sobie wymarzyć i jesteśmy za to wdzięczni. Są ludzie, którzy robią wszystko, aby w tej chwili, będąc w ekstazie spowodowanej naszymi problemami, utrudnić naszą sytuację jeszcze bardziej. Niezależnie od tego, jaką funkcję będę pełnił, zawsze będę ręczył za to, że to nie Miroslav Radović wybiera skład, że Michał Kucharczyk w przerwie mówi o sobie. Legendę naszego klubu miesza się z błotem, ponieważ zagrał jedną słabą połowę. To, co robią inni dziennikarze jest po to, aby nasi kibice na nas gwizdali. Chcę powiedzieć kibicom, że jesteśmy w tym razem. Nie da się zmierzyć tego, kto przeżywa to bardziej. Niektórzy korzystają z każdej okazji, aby siać ferment w klubie. W ten sposób niektórzy dziękują za to, co klub mu dał. Jutro chcemy zacząć wychodzić z trudnej sytuacji. Zrobimy to. Taka sytuacja jest praktycznie co roku i wychodzimy z tego zawsze. Potrzebujemy w takich momentach więcej wsparcia, niż w jakimkolwiek innym momencie. Łatwo świętuje się po wygranych takich jak w Poznaniu.
Hołownia chorował, ale od trzech dni trenuje normalnie, ale dopiero dziś kończy antybiotyk. Nie jest zatem w 100% gotowy
W tej sytuacji, w której jesteśmy, mieliśmy dużo problemów z grą obronną. Jako drużyna zrobiliśmy postęp w tym elemencie gry. To fundamentalna rzecz, aby funkcjonować dobrze w obronie. To kwestia czasu, kiedy nasz potencjał ukaże się także w ataku. Im szybciej zejdzie to ciśnienie i niezdrowa atmosfera, ci zawodnicy będą potrafili wykazać pełnię swoich umiejętności.
To, czy lepiej gramy u nas, czy na wyjeździe jest niestałe. Mieliśmy jak dotąd tylko jeden wyjazdowy mecz ligowy. Nie patrzę na to, jako problem meczu domowego czy wyjazdowego. Po prostu musimy grać na swoim najwyższym poziomie. To najtrudniejszy dla nas okres i jestem tego świadomy. To nie jest proste do rozwiązania. Nawet wówczas, gdy weszliśmy do Ligi Mistrzów UEFA, graliśmy nie najlepiej. Dopiero później drużyna wskakuje na najwyższe obroty. To problem złożony. Widzę, że drużyna bardzo chce i pomimo tego, że remis z Lechią nikogo nie satysfakcjonuje, dostrzegamy w nim wiele pozytywów.
Ręczę za to, że atmosfera w drużynie jest dobra mimo tego, że odpadliśmy z Ligi Mistrzów UEFA. To, że nie wygrywamy oczywiście nie cieszy nas. W drużynie nie ma konfliktów a każdy nowy zawodnik jest akceptowany. Wszyscy się wspieramy. Wydaje mi się, że próba sprowadzenia tego do czegoś, co nie ma miejsca jest niesprawiedliwe. Nie uciekam od krytyki, a kłamstwa są słabe. Nigdy w żadnym klubie wszystko nie funkcjonuje idealnie. Nie pozwolimy, aby ktoś wymyślał niestworzone historie.