W Gdańsku szykują się zmiany. Koštal za Haraslina?

Aktualizacja: 3 lut 2022, 10:47
10 sty 2019, 21:14

Piotr Stokowiec w Lechii Gdańsk wiedzie póki co spokojne życie. Został wybrany najlepszym trenerem rundy. Jego zespół jest na czele tabeli. Ma silną i poukładaną drużynę. Jednak w Gdańsku może się wiele zmienić, za sprawą okienka transferowego.

Pierwszy, o którym się mówi, że już zimą opuści Gdańsk jest Lukáš Haraslín. Słowacki skrzydłowy jest aktualnie jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym skrzydłowym w lidze.

Mogę potwierdzić, że jest duże zainteresowanie Lukašem, ale na razie nie ma konkretnych ofert – mówi dyrektor sportowy Janusz Melaniuk.

Słowacki piłkarz, jak donosi portal „lechia.gda.pl”, otrzymał ofertę m.in.: z Galatasaray. Zainteresowane są również kluby z Włoch czy Belgii. Słowak rozpoczął wprawdzie z biało-zielonymi przygotowania do rundy wiosennej, ale nadal nie wiadomo, czy doczeka inauguracji. Samemu piłkarzowi zdecydowanie bliżej do Włoch. Lukáš występował już w Serie A w barwach Parmy. Było to w latach 2014-2015. Jego przygoda z włoską piłką zakończyła się dość szybko. Słowak nie zrobił tam kariery, zaliczył nieudany sezon i przeniósł się do Polski. Teraz, jak sam zdradza, chciałby jeszcze wrócić do Serie A i zrobić lepsze wrażenie niż poprzednio. Jeśli jednak do takiego transferu miałoby dojść, to Haraslín woli poczekać do lata. Teraz chce pomóc Lechii w zdobyciu mistrzostwa Polski. Niewykluczone jest jednak też to, że Słowak odejdzie już zimą. Wszystko zależy z pewnością od oferty, jaka napłynie do Lechii Gdańsk.

Rośnie także lista piłkarzy, którzy mogą zastąpić 22-latka. Do Martina Koštala z Wisły Kraków dołączyli Serb, Filip Marković (RC Lens) i Konrad Wrzesiński (Zagłębie Sosnowiec). Ten ostatni mógłby zostać wymieniony na Michała Maka.

Jednak to nie koniec „problemów” Lechii. Gdańszczanie planują wzmocnić również defensywę, a raczej sprawić czy konkurencja na poszczególnych pozycjach była większa. Para stoperów Augustyn – Nalepa w tym sezonie spisuje się świetnie. Stokowiec idealnie dobrał tę dwójkę piłkarzy. Tworzą oni najszczelniejszy duet obrońców w Ekstraklasie. Zaraz za nimi jest Vitoria, który zastępuje w razie potrzebny jednego z podstawowych graczy. Adam Chrzanowski, kolejny defensor, został wypożyczony do Wigier Suwałki. Lechia próbowała ściągnąć Michała Pazdana. Jednak temat umarł. Niewykluczone, że również pojawią się oferty dla środkowych obrońców z Gdańska. Tak samo jak dla Filipa Mladenovića. Serb w tym sezonie również gra fantastycznie, tyle że na boku obrony. Słynie zwłaszcza z mocnych i groźnych dośrodkowań. Póki co w klubie nie ma żadnych poważnych ofert. Jednak pamiętajmy, że okienko transferowe dopiero się rozpoczęło.

Na wylocie z Gdańska są jednak inni piłkarze. Jest grono tych, którym kończą się kontrakty. Klub wciąż rozmawia m.in.: z Dušanem Kuciakiem, Augustynem czy Joao Nunesem. Z kolei z Grzegorzem Wojtkowiakiem i Vitorią w Gdańsku nie mają większych planów. Jeżeli pojawią się oferty za tych piłkarzy, prawdopodobnie opuszczą oni Lechię. Również Ariel Borysiuk jest zdecydowany opuścić klub z Trójmiasta. Zawodnik nie dostaje szans od trenera, który nie widzi go w koncepcji drużyny. Borysiuk kilka spotkań w tej rundzie obejrzał z wysokości trybun. Przegrywa rywalizacje w środku pola z Danielem Łukasikiem, Jarosławem Kubickim czy Tomaszem Makowskim. Pomocnik jest w tej chwili bardzo blisko przejścia do Górnika Zabrze (toczą się rozmowy). Poza kadrą meczową znalazł się również Sławomir Peszko. Piłkarz kilka dni temu ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Wygląda na to, że w Gdańsku też już go nie chcą. Jego agenci szukają mu nowego miejsca zatrudnienia, jednak zza granicą naszego kraju.

– „Uważam, że obecna kadra jest mocna i wyrównana. Znajdują się w niej też młodzi i utalentowani zawodnicy. Ten zespół nie potrzebuje wielu zmian” – ocenia Melaniuk. „Jesteśmy liderem, ale każde miejsce na podium na koniec rozgrywek będzie dla nas olbrzymim sukcesem. Pamiętam kilka nie tak dawnych sezonów, kiedy Lechia była chwalona, wygrywała mecze, a kończyła rozgrywki na czwartej czy piątej lokacie. Teraz chcemy spisać się lepiej. Jednak zawodnicy skupieni są aktualnie na przygotowaniach do startu rozgrywek. W naszej pracy ważne jest to, by piłkarze myśleli głównie o najbliższym meczu, a nie o celach końcowych. To musi dać efekty„- podsumowuje dyrektor.

Główny cel Lechii na rundę wiosenną i finałową? Podium! Chyba nikt nie wyobraża sobie, że Gdańszczanie mogą wypaść poza pierwszą trójkę. Jeżeli utrzymają formę z tej rundy oraz kluczowych zawodników to mają szansę zamieszać w czubie tabeli.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA