Na otwarcie 23. kolejki Ekstraklasy dojdzie do pojedynku Jagiellonii Białystok z Śląskiem Wrocław. W poprzednim sezonie obydwa zespoły znalazły się bardzo wysoko w tabeli. Teraz ich celem jest walka o awans do grupy mistrzowskiej.
Trener białostoczan Michał Probierz powiedział, że ten mecz da odpowiedź, w którym miejscu jest jego zespół. Mówiło się też, że być może jego piłkarze nie wytrzymali presji w starciu z Legią. Tłumacznie to jest o tyle dziwne, że w Białymstoku odważnie stawia się na młodych graczy, a oni zdążyli już niejednokrotnie odwdzięczyć się dobrą grą.
Problemem Jagiellonii na pewno jest “dziurawa” defensywa. Więcej goli straciło tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała. Warto zauważyć, że zespół z Białegostoku tracił sporo bramek już w zeszłych rozgrywkach. Wtedy jednak podopieczni trenera Probierza byli wstanie nadrobić to skuteczną grą w ofensywie.
W drużynie gospodarzy na pewno nie zobaczymy Jonatana Strausa, który jest kontuzjowany, a także Piotra Tomasika i Jacka Góralskiego, którzy muszą pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Prawdopodobnie zostaną zastąpieni przez Marka Wasiluka i Rafała Grzyba, choć kto wie być może w pierwszej “11” wybiegnie Łukasz Burliga? Zawodnik ten w czwartek podpisał 3,5 letni kontrakt z białostockim klubem. Co ciekawe jego ostatni mecz w barwach Wisły miał miejsce w poprzedniej kolejce, kiedy rywalem był… Śląsk Wrocław. Krakowianie przegrali 1:0.
Jeżeli chodzi o Śląsk to zespół ten jako jedyny z klubów występujących w Ekstraklasie nie wyjechał na zagraniczne zgrupowanie podczas przerwy zimowej. Piłkarze trenera Romualda Szukiełowicza pojechali do Zakopanego. Co więcej zespół z Wrocławia zimą rozegrał tylko trzy sparingi. Pod tym względem również wyróżniał się na tle pozostałych drużyn.
Przyniosło to jednak efekt. Gra Śląska w meczu z Wisłą była może daleka od ideału, ale liczy się wynik, a ten był korzystny. O stylu nikt nie będzie pamiętał. Dzięki temu zwycięstwu zespół ten zanotował awans na 10. miejsce. Jagiellonia jest oczko niżej, ponieważ w bezpośrednim starciu to wrocławianie byli górą (3:1).
Podopieczni trenera Szukiełowicza podobnie jak gospodarze nie wystąpią w optymalnym składzie. Zabraknie Dudu Paraiby i Toma Hateleya, którzy muszą pauzować kartki (Najprawdopodobniej zastąpią ich Mariusz Pawelec i Marcel Gecov) oraz rezerwowego bramkarza, Jakuba Wrąbla, który na jednym z treningów doznał kontuzji.
Czyje osłabienia okażę się poważniejsze? Odpowiedź na to pytanie poznamy dziś o godzinie 18:00, kiedy na murawę stadionu przy ulicy słonecznej 1 wybiegną obydwie drużyny. Będzie to szalenie ważne spotkanie w kontekście walki o czołową “8”. Ten kto dzisiaj przegra będzie w niewesołej sytuacji…