Od 26 lat nie mieliśmy okazji, aby kibicować polskiemu zespołowi w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Ostatni raz awansowała tam Legia Warszawa, która w sezonie 1995/96 zagrała w ćwierćfinale Panathinaikosem. Teraz jest szansa, że faza pucharowa ponownie wróci do stolicy. Tym razem dzięki Szachtarowi.
Faza pucharowa w Polsce? Czekamy na to prawie 3 dekady
Już o godzinie 18:45 w Warszawie rozegrany zostanie mecz Szachtar Donieck – RB Lipsk. Drużyna Igora Jovićevicia ma przed tym starcie trzy punkty straty do rywali z Niemiec. Ukraińcy nadal mają jednak szanse na zagranie w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Wszystko dlatego, że Szachtar w pierwszy mecz wygrał z RP Lipsk w stosunku 4:1.
Jeśli więc zespołowi Jovićevicia uda się wygrać środowe starcie, zajmie drugie miejsce w grupie F. Potencjalne zwycięstwo Ukraińców ważne nie tylko dla fanów Szachtara, ale jest również ogromną szansą dla Polski. Wszystko dlatego, że nasi wschodni sąsiedzi w sezonie 2022/2023 mecze w europejskich pucharach rozgrywają na Stadion Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego.
Potencjalne zwycięstwo Szachatara oznacza więc, że pierwszy raz od 26 lat zobaczymy w Polsce mecz fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Po raz ostatni na takim szczeblu w Warszawie grała Legia. W pamiętnym ćwierćfinale z sezonu 1995/1996 ekipa Wojskowych mierzyła się z greckim Panathinaikosem.
Coś pięknego! 🇺🇦🇵🇱#ShakhtarRealMadrid pic.twitter.com/qB3kmDONHV
— 🇺🇦 Szachtar Donieck w Polsce 🇵🇱 (@SzachtarPolska) October 11, 2022
Dotychczas mecze drużyny z Doniecka wzbudzały w Warszawie naprawdę duże zainteresowanie. Spotkanie z Celtikiem obejrzało na stadionie im. Marszałka J. Piłsudskiego ponad 20 tysięcy kibiców. Pojedynek z Realem Madryt zgromadził natomiast na trybunach prawie 30 tysięcy fanów piłki nożnej. Na drugim spotkaniu kibice utworzyli wspaniałą oprawę, o której mówiono wiele zarówno w polskich, jak i ukraińskich mediach.
– Zdecydowaliśmy się na treningi na obiektach Legii i możemy podziękować za możliwość korzystania z tego praktycznego kompleksu. Mamy tutaj wszystko, czego potrzebuje profesjonalny klub. Jestem bardzo wdzięczny stołecznej drużynie – powiedział trener Szachtara, Igor Jovicević.
Piotr Zieliński nie odwrócił losów meczu. Koniec znakomitej serii Napoli