Dzisiaj Legia rozegra mecz o życie w europejskich pucharach. o 20:45 rozpocznie się rewanżowe spotkanie w II rundzie eliminacji do ligi mistrzów. W pierwszym spotkaniu z St. Patrick’s Athletic padł remis 1:1
Drużyna Heninga Berga po rozczarowującym początku sezonu musi wziąć się w garść i pokazać, że jest drużyną na miarę europy. Ten mecz, oprócz przetrwania Legii, może uratować posadę Berga. Mistrz Polski już w czwartym meczu sezonu walczy o jego uratowanie. Ewentualna klęska w Dublinie może okazać się ogromną katastrofą. Zwycięstwo również nie gwarantuje sukcesu, ponieważ w III rundzie czeka już legendarny Celtic Glasgow.
Piłkarze i trener opowiadają o presji wyniku, jednak tak renomowana drużyna w meczu z tak przeciętnym, wręcz półamatorskim klubem z Irlandii nie powinna odczuwać presji. Norweg presji się jednak nie boi – Ona będzie zawsze, szczególnie w klubach z najwyższej półki, a takim w Polsce jest Legia. Zawsze pod naszym adresem pojawi się dużo krytyki, jeśli będziemy przegrywać, i nie ma znaczenia, czy będą to porażki po dobrych, czy złych meczach. Ale podoba nam się to. Im więcej jest ludzi na trybunach, im więcej mówi się o nas w mediach, tym lepiej, tym większe są możliwości rozwoju dla Legii.
Czy eksperymenty ze składem dały dobry rezultat? Po osiąganych wynikach można się bardzo mocno zastanowić, jednak w momencie, jeżeli Legia się ocknie i awansuje zgodnie z planem do ligi europy, a może nawet ligi mistrzów – nikt nie będzie pamiętał o wpadce z Irlandczykami.
Czy Legia ma szanse na końcowy sukces? Zdecydowanie tak! Wszystko musi zacząć działać już dzisiaj. Legia powinna wejść wysokim pressingiem na rywala, i od początku pokazać swoje maksimum umiejętności. Tylko w ten sposób będą w stanie stłumić ogromną chęć „Świętych” na wyeliminowanie Warszawiaków.
Założenia Berga o szerokiej kadrze i możliwości grania w różnych ustawieniach prysły, w tej chwili Legia musi ratować się tym co ma, czyli przypomnieć sobie grę z rundy wiosennej poprzedniego sezonu. czy jej się uda? zobaczymy dzisiaj o 20:45.
Autor: Grzegorz Hetman