Z dużą dozą spokoju i doświadczenia poradzili sobie Bawarczycy z Drużyną Schalke 04. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski.
Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando drużyny z Monachium. Bayern atakował, chociaż robił to bardzo mozolnie, wymieniał dużo podań ale nie mógł przebić się przez dobrze dysponowaną obronę Schalke 04, która nie chciała stracić bramki i nastawiała się głównie na kontry. Do końca pierwszej połowy była to taktyka skuteczna. Raz, być może przed stratą bramki, a na pewno przed idealną okazją do jej zdobycia, uratował swoją drużynę Benatia. Już w pierwszej połowie dobrą sytuację miał Robert Lewandowski. Strzał Polaka wybronił nieźle dysponowany bramkarz Schalke 04. Pierwsza połowa dosyć usypiająca. Bayern był lepszy ale grał wolno i bez wyrazu charakteru.
Druga partia gry była troszeczkę bardziej skuteczną wersją poprzedniej. Częstsze ataki, którenie były groźne ale przynajmniej się pojawiały. Chwile po przerwie w końcu poderwał nas Robert Lewandowski! Ładny gol Polaka, który przyjął na klatkę piersiową podanie Vidala i mocno uderzył z lewej nogi. Nie ma już mowy o „kryzysie” naszego napastnika. Już 12 minut później znowu ukąsił „Lewy”! Futbolówkę w pole karne dogrywał Rafinha , a najwyżej wyskoczył snajper Bayernu i pokonał Fahrmanna. Bawarczycy kontrolowali przebieg meczu. Zmiany w Schalke przeprowadzone zostały chyba za późno. Zmiennicy nic nie pokazali. Trzecia bramka była popisem właśnie zmiennika. Franc Ribery przeprowadził rajd po trzech obrońcach przeciwników, podał do Vidala, który z bliskiej odległości strzelił bramkę. Schalke starało się chociaż o honorowego gola ale nic z tego. Ostatnie fragmenty przypominały nieco oczekiwanie na końcowy gwizdek. Zauważył to sędzia i nie doliczył nic, mecz trwał 90 minut i kilka sekund.
Bayern Monachium ma już 10 punktów przewagi nad drużyną Borussi Dortmund, która notabene ma 1 mecz zaległy (z Hamburgerem SV). Był to jednak ważny krok w stronę mistrzostwa. Drużyna Schalke 04 miała chyba w głowie właśnie taki scenariusz tego spotkania. Zespół Roberto Di Matteo plasuje się na 7 miejscu i walczy o europejskie puchary. Gratulujemy Robertowi Lewandowskiemu!