Borussia Dortmund bez Łukasza Piszczka, który przed meczem nabawił się drobnego urazu mięśniowego pokonała aż 4:0 Bayer Leverkusen. Porażkę zanotował z kolei Union Berlin Rafała Gikiewicza, który musiał uznać wyższość Werderu Brema (1:2). Polak był jednak jednym z najlepszych piłkarzy swojego klubu, bowiem zdołał obronić rzut karny w drugiej części meczu.
Pierwszy kwadrans spotkania na Signal Iduna Park nie dostarczył zbyt wielu emocji. Oba zespoły w dość spokojnym tempie rozgrywały piłkę, czekając na błąd rywala. Dopiero w 22. minucie pierwszą groźną akcję stworzyli sobie goście. Na strzał z dystansu zdecydował się Bellarabi, jednak piłka nieznacznie minęła bramkę strzeżoną przez Burkiego. Chwilę później ofensywną akcję przeprowadziła Borussia, ale dwa strzały oddane przez jej graczy w imponujący sposób wybronił Hradecky. Jedyna bramka w pierwszej odsłonie meczu padła w 28. minucie. Z prawej strony w pole karne futbolówkę dośrodkował Hakimi, a świetnie ustawiony Paco Alcacer uderzeniem z niewielkiej odległości pokonał golkipera Bayeru.
Podopieczni Luciena Favra świetnie rozpoczęli drugą część spotkania. Już w 50. minucie jego zespół zdołał podwyższyć prowadzenie. Z prawej strony boiska piłkę po ziemi do Alcacera zagrał Jadon Sancho, Hiszpan widząc jednak lepiej ustawionego Marco Reusa, przepuścił piłkę pomiędzy nogami i 30-letni Niemiec mocnym uderzeniem pokonał golkipera rywala. Okazji do zdobycia bramki kontaktowej w 63. minucie nie wykorzystał Kai Havertz, którego strzał z niewielkiej odległości zdołał wybronić Burki. Bayer do końca walczył o korzystny rezultat, ale to Borussia strzelała kolejne bramki. W 83. minucie po akcji Jadona Sancho, golkipera gości pokonał Raphaël Guerreiro, natomiast w doliczonym czasie gry po podaniu od Bruuna Larsena, wynik meczu ustalił Marco Reus.
Borussia Dortmund 4:0 Bayer Leverkusen
28. Alcácer (Hakimí), 50. Reus (Sancho), 83. Guerreiro, 90. Reus
Borussia Dortmund: Bürki – Hakimí, Akanji, Hummels, Guerreiro – Delaney, Witsel (79. Weigl) – Sancho, Reus (C), Brandt (65. T. Hazard) – Alcácer (79. Bruun Larsen)
Bayer 04 Leverkusen: Hrádecký – Bender, Tah, Bender, Wendell – Aránguiz – Bellarabi (77. Diaby), Havertz, Baumgartlinger, Amiri (46. Bailey) – Volland
W starciu beniaminka z Berlina przeciwko Werderowi Brema już w 5. minucie na prowadzenie wyszli goście. Bramkę z rzutu karnego zdobył Holender Davy Klaassen, pewnie pokonując Rafała Gikiewicza. Zespół Polaka zdołał jednak bardzo szybko odpowiedzieć, także za sprawą rzutu karnego. “Jedenastkę” na bramkę zamienił Sebastian Andersson. Do przerwy utrzymywał się zatem remis 1:1.
Po zmianie stron sędzia Welz po raz trzeci w tym spotkaniu podyktował rzut karny, ponownie po przewinieniu gracza gospodarzy. Podobnie jak w pierwszej części meczu do “jedenastki” podszedł Klaassen, ale tym razem jego strzał obronił Rafał Gikiewicz.
.@gikiewicz33 obronił "jedenastkę"! 🙌
Zobaczcie jak Polak 🇵🇱 wybronił rzut karny w meczu 1. FC Union Berlin – Werder Brema! Brawo! 👏 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/XBGjTaLKJF
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 14, 2019
Zespół Polaka krótko cieszył się z jego imponującej interwencji, bowiem niewiele później Werder ponownie wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sahina, uderzeniem głową Gikiewicza pokonał Niclas Füllkrug, ustalając tym samym wynik dzisiejszego starcia.
Union Berlin 1:2 Werder Brema
14. Andersson – 5. Claassen, 56. Füllkrug (Şahin)
1. FC Union Berlín: Gikiewicz – Trimmel, Friedrich, Subotić, Lenz – Becker (73. Gogia), Gentner (84. Abdullahi), Andrich, Bülter – Ujah (67. Polter), Andersson
Werder Brema: Pavlenka – Lang, Gebre Selassie, Groß, Friedl – Bittencourt, Şahin, Claassen – Ōsako (69. Sargent), J. Eggestein (85. Pizarro), Füllkrug