„Der Klassiker” niemieckiej Bundesligi zapowiadał się na najważniejsze piłkarskie wydarzenie weekendu i Ci, którzy mieli okazję je obejrzeć nie zawiedli się. Bayern pokonał na własnym terenie Borussię 4-0, a dwa trafienia zaliczył niesamowity Robert Lewandowski!
Pojedynek tych dwóch drużyn to zawsze coś więcej niż tylko mecz, obie ekipy choć wciąż przed meczem były poza najlepszą trójką w tabeli Bundesligi, dobrze wiedziały o co grają. Na ławce rezerwowych spotkanie rozpoczął Łukasz Piszczek, zaś oczywiście w wyjściowej jedenastce pojawił się w drużynie gospodarzy Robert Lewandowski. Polska maszyna do zdobywania goli rozpoczęła pracę już w 17. minucie spotkania, kiedy to po wrzuceniu futbolówki z prawej strony pola karnego przez Benjamina Pavarda, świetną skutecznością popisał się właśnie Lewandowski, z łatwością trafiając strzałem głową i dając prowadzenie Bawarczykom 1-0.
https://twitter.com/dechapacanal/status/1193233509969584128
Bayern nie zamierzał zwalniać, w 27. minucie asystę zaliczyć mógł polski snajper, po podaniu do Kingsleya Comana i jego strzale piłkę w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił jednak Mats Hummels. W pierwszej połowie BVB zupełnie nie istniało, co pokazały statystyki, czyli zero prób strzeleckich gości na bramkę strzeżoną przez Manuela Neuera.
Drugie 45 minut od mocnego uderzenia rozpoczęli gracze na co dzień grający na Allianz Arenie, już w 47. minucie na listę strzelców wpisał się Serge Gnabry. Asystował mu przy tym świetnie grający Thomas Mueller, który najpierw zagrywał piłkę do Roberta Lewandowskiego, ale ten naciskany przez rywala potknął się i nie trafił w futbolówkę. Gnabry był jednak tuż obok Polaka i skrzętnie to wykorzystał trafiając do pustej bramki na 2-0. W 59. minucie fantastyczną szansę na trzecią bramkę miał Robert Lewandowski, aż dziwne że tego nie trafił stojąc z piłką na około 11 metrze. Jak widać roboty też potrafią być omylne! Dziesięć minut później stłamszone na własnej połowie BVB ruszyło z kontrą i powinno cieszyć się z gola kontaktowego, fatalnie spudłował jednak z bliska Paco Alcacer, bardziej odbijając niż strzelając piłkę piętką, finalnie futbolówka nawet nie poleciała w światło bramki. W 76. minucie było już jednak pozamiatane, a wszystko załatwił gospodarzom Polak, zdobywając bramkę na 3-0. Ponownie świetne zachowanie Muellera, który zamiast strzelać, wolał podać do lepiej ustawionego „Lewego”, a ten ponownie po minięciu defensywy Borussii w swoim stylu wpakował piłkę do siatki, by po chwili cieszyć się z dubletu w „Der Klassiker”. Było to 16. trafienie polskiego napastnika w tym sezonie Bundesligi!
3-0 Lewandowski pic.twitter.com/7YTneqNN1x
— Muhammad Anggi (@Anggi_AbuFatih) November 9, 2019
Chwilę po bramce na 3-0 Allianz Arena ponownie wyskoczyła z radości, tym razem samobója strzelił Mats Hummels, który fatalnie zachował się we własnym polu karnym i po uderzeniu Ivana Perisicia zdjął z toru lotu piłkę tylko czekającemu już na jej złapanie bramkarzowi swojej drużyny. Zrobił to tak, że futbolówka skręciła i wpadła do sieci, a Roman Burki zamarł stojąc z przygotowanym do złapania koszyczkiem. Takim też oto wynikiem zakończyło się najważniejsze spotkanie weekendu w Europie. Bayern Monachium w świetnym stylu pokonał na własnym boisku bezradną Borussię Dortmund 4-0!
