Przerwa reprezentacyjna nie wybiła z rytmu Łukasza Teodorczyka. Polski napastnik podtrzymał fantastyczną strzelecką serię i trafił dziś do siatki rywali w piątym kolejnym meczu belgijskiego Anderlechtu. Jest to już szósty gol naszego kadrowicza w tym sezonie.
Wicemistrzowie Belgii podejmowali dziś na własnym stadionie Charleroi i dość niespodziewanie po 19 minutach gry stracili pierwszą bramkę. Wynik otworzył Djamel Dakar i gospodarze byli zmuszeni odrabiać straty, co udało im się dopiero po przerwie. W 57. minucie dośrodkowanie Alexandru Chipciu zamienił na gola Łukasz Teodorczyk, dając swojej drużynie impuls do działania. Już dziewięć minut później gospodarze wyszli na upragnione prowadzenie dzięki bramce Sofiane’a Hanniego. Dogrywał mu “Teo”, pokazując, że potrafi nie tylko strzelać, ale i asystować przy golach kolegów z zespołu.
Nie minęły dwie minuty, a kibice Anderlechtu po raz trzeci mogli cieszyć się z bramki. Tym razem w roli egzekutora podania Chipciu odnalazł się Yoeri Tielemans. Wicelider Jupiler Pro League już nie po raz pierwszy w tym sezonie zbyt wcześnie rozluźnił się w doliczonym czasie gry. Tym razem jednak strata bramki w ostatnich minutach nie spowodowała straty punktów, a jedynie mniejszy rozmiar wygranej. Autorem trafienia z 92. minuty został Amara Baby.
Jupiler Pro League – 6. kolejka
RSC Anderlecht – Charleroi 3:2 (0:1)
Teodorczyk 57, Hanni 66, Tielemans 68 – Bakar 19, Baby 90+2
Anderlecht's equaliser: Łukasz Teodorczyk with a fantastic header from Alexandru Chipciu's cross. #RSCA pic.twitter.com/hchW66JOMX
— Sporting Anderlecht (@Sporting_AND) September 11, 2016
