Bayern Monachium w niezłym stylu pokonał na wyjeździe Benfikę Lizbona 2-0 w ramach pierwszej kolejki Ligi Mistrzów sezonu 2018/19. Bramkę w 10. minucie strzelił Robert Lewandowski, a w 54. minucie wynik ustalił Renato Sanches.
Początek spotkania w Lizbonie obfitował w mnóstwo niedokładnych zagrań, szczególnie ze strony Bawarskiej. Gospodarze próbowali rozgrywać akcję, ale z kolei ich problemem było przedarcie się w pole karne Bayernu. W 10. minucie pierwszy celny strzał i od razu gol w wykonaniu Bayernu Monachium, na listę strzelców wpisał się nie kto inny jak Robert Lewandowski. Akcja naprawdę mogła się podobać, Frank Ribery wycofał piłkę na lewym skrzydle do Alaby, a obrońca odnalazł w polu karnym polskiego snajpera. Lewandowski nie uderzył od razu. Oszukał obrońcę zwodem i dopiero potem z dogodnej pozycji uderzył tuż przy słupku, dając swojej ekipie prowadzenie w stolicy Portugalii. Zaledwie trzy minuty później mogło być kolejne trafienie dla Bawarczyków, tym razem sam na sam z bramkarzem wyszedł Arjen Robben, ale zwlekał z oddaniem strzału i bramkarz obronił tę próbę. W 21. minucie ponownie monachijczycy, Robert Lewandowski dograł na lewą stronę, stamtąd dośrodkowywał Alaba. Piłkę przejął Robben, który oddał ją Rodriguezowi. Kolumbijczyk z kilku metrów uderzył ponad bramką. Minutę później pierwsza groźna akcja gospodarzy zakończona strzałem, Benfika wyprowadziła szybki atak, a przy okazji błąd popełnił Hummels, który minął się z piłką przy próbie wybicia. Akcję strzałem z dystansu zakończył Eduardo Saldio, ale nie dał okazji Neuerowi do interwencji. W ostatniej akcji pierwszej połowy ponownie fantastyczną okazję zmarnował Robben, Ribery przechytrzył Rubena Diasa, odebrał mu piłkę i dograł do wybiegającego Holendra. Ten zaprzepaścił kolejną dobrą szansę i do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 1-0 dla Bayernu.
Druga połowa rozpoczęła się od okazji Benfiki, a konkretnie nieudanego strzału Renato Sanchesa. Portugalczyk pokusił się o uderzenie z dystansu, które powędrowało ponad bramką. Kolejny cios bramkowy należał jednak do lepszej tego wieczoru drużyny, drugą bramkę dla Bayernu zdobył Renato Sanches. Portugalczyk zaczął akcję długim dryblingiem. Piłka wylądowała na lewą flankę do Jamesa Rodrigueza, a ten dośrodkował z powrotem do Sanchesa. Pomocnik z kilku metrów skierował piłkę do siatki i było już 2-0. W 58. minucie bardzo bliscy gola kontaktowego byli gospodarze, Haris Seferović zdecydował się na strzał zza pola karnego, który finalnie minął dalszy słupek. Potem było co raz lepiej dla Benfiki. W 71. minucie piłkę na skraju pola karnego dostał Gedson. Pomocnik obrócił się i oddał strzał nad bramką Neuera. Kilkanaście sekund później Gabriel zakręcił Javim Martinezem i oddał płaski strzał z dystansu na dalszy słupek, nie przyniosło to jednak zmiany wyniku. Ostatecznie spotkanie w Lizbonie zakończyło się zwycięstwem 2-0 Bayernu Monachium.
Poniżej bramka Roberta Lewandowskiego, która dała Bawarczykom prowadzenie:
https://www.youtube.com/watch?v=TL54cV9oHhY