Niesamowicie ułożyło się niedzielne spotkanie FC St. Pauli z VfL Osnabruck dla Waldemara Soboty, który zanotował jedno trafienie.
17-krotny reprezentant Polski występuje w St. Pauli od 2015 roku. W tym sezonie grający na pozycji ofensywnego pomocnika zawodnik zanotował na swoim koncie 2 gole, zaś kolejnego dołożył w miniony weekend. Nazwisko Polaka mogło pojawić się na liście strzelców nawet dwukrotnie, lecz sędzia uznał, że Sobota zagrywał nieprzepisowo.
Mistrz Polski z sezonu 2011/2012 znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, lecz zamiast kopnąć w piłkę, uderzył się we własną nogę, po czym upadł i nie zdołał opanować futbolówki. Tej jednak nie złapał golkiper FfL Osnabruck, więc Sobota mógł skierować piłkę do pustej bramki. Radość z gola nie trwała długo, gdyż sędzia dopatrzył się zagrania ręką.
🗣️ "Es war einfach eine witzige Situation und die muss man mit Humor nehmen. Ich kann sehr gut auch mal über mich selbst lachen", so Waldemar #Sobota über diese Szene gegen den VfL Osnabrück. 😄
Zur ganzen Story mit Waldi 👉🏼 https://t.co/no8nM6J1nj#fcsp pic.twitter.com/E89xo7TXXJ
— FC St. Pauli (@fcstpauli) March 6, 2020
To była zabawna sytuacja i trzeba traktować ja z humorem. To po prostu część piłki nożnej. Lubię śmiać się z siebie – komentował piłkarz.
Ostatecznie jego drużyna wygrała 3:1, zaś w tabeli 2. Bundesligi zajmuje 10. pozycję.