W Legii Warszawa coraz bardziej powinni tęsknić za sprzedanymi tej zimy napastnikami. Tomáš Necid nie strzelił jeszcze ani jednej bramki, ostatnio nie podniósł się nawet z ławki rezerwowych, a tymczasem Aleksandar Prijović wyrósł na prawdziwą gwiazdę PAOK-u Saloniki. W starciu 23. kolejki greckiej ekstraklasy z Olympiakosem Pireus Szwajcar trafił do siatki już po raz piąty w Superlidze, mając ogromny udział w triumfie 2:0 nad liderem.
26-latek wybiegł w podstawowym składzie swojego zespołu. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a siedem minut po zmianie stron wynik otworzył Jewgienij Szakow, kierując do siatki piłkę odbitą przez bramkarza. Po godzinie gry na 2:0 trafił Prijović, którego zadaniem było jedynie dostawić nogę po celnym dośrodkowaniu Pedro Henrique.
Dla Szwajcara o serbskich korzeniach jest to już piąte trafienie ligowe w barwach PAOK-u. Tyle samo trafień napastnik zanotował jesienią w Lotto Ekstraklasie, lecz wówczas potrzebował do tego 14 spotkań. W Grecji wystarczyło mu do uzyskania takiego dorobku zaledwie 6 meczów.
PAOK Saloniki – Olympiakos Pireus 2:0 (0:0)
Szakow 53, Prijović 60
http://www.dailymotion.com/video/x5dynbu_prijoviq-goal-2-0-paok-saloniki-olympiakos-2017-03-05_sport