Łódzki Związek Piłki Nożnej rozważa zamknięcie nowego stadionu Widzewa na jeden z meczów III ligi. Wszystko to spowodowane jest zachowaniem kibiców, którzy zbyt hucznie świętowali jego otwarcie.
Widzew minionej soboty otworzył nowy rozdział w swojej historii. Na inaugurację nowego stadionu podopieczni Przemysława Cecherza pewnie pokonali Motor Lubawa, lecz kibice zdecydowanie przesadzili z celebrowaniem radości, odpalając race. Jakby tego było mało, część z nich poleciała w kierunku murawy.
Czterokrotny mistrz Polski z pewnością nie uniknie kary. Pytanie tylko, jak surowa ona będzie. Oprócz grzywny, w grę wchodzi także zamknięcie trybuny lub nawet całego stadionu na mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Postępowanie w tej sprawie ma ruszyć już jutro.
Zapoznamy się za raportem delegata na to spotkanie. Największy zarzut, to odpalanie środków pirotechnicznych. Na razie nie chcę mówić o karze. W każdym razie weźmiemy pod uwagę fakt, że to pierwszy mecz na nowym stadionie, na którym było zresztą tak wielu kibiców. Na kolejne posiedzenie zaprosimy przedstawicieli Widzewa, którzy złożą wyjaśnienie – powiedział w rozmowie z “Dziennikiem Łódzkim” Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN.