Łukasz Piszczek musiał już w 27. minucie opuścić plac gry podczas meczu 14. kolejki niemieckiej Bundesligi przeciwko Koeln. Początkowo nie było wiadomo co stało się z reprezentantem Polski. Głos w tej sprawie zabrał już jednak trener BVB, Thomas Tuchel…
– Piszczek miał problem z przywodzicielem. Jego zejście z boiska to był środek zapobiegawczy. Lekarze się ze mną zgodzili. Na szczęście opuścił boisko zanim te kłopoty przewodziły się w coś poważnego. – wyjaśnia trener Borussii,Thomas Tuchel.
Wszystko wskazuje więc na to, że Polak będzie gotowy do gry już na najbliższe spotkanie ligowe z Hoffenheim.
Ostatecznie Borussia zremisowała z Koeln 1:1 po golach byłego napastnika Lecha Poznań, Artjoma Rudnevsa i Marco Reusa.

