Wisła Kraków w swoim pierwszym meczu grupy spadkowej pokonała Górnik Zabrze 3:1. Sytuacja Zabrzan w tabeli wygląda coraz gorzej.
Tuż przed rozpoczęciem meczu doszło do niecodziennej sytuacji. Jeden z sędziów liniowych źle się poczuł i upadł na murawę. Po chwili zszedł z boiska o własnych siłach, jednak po 6 minutach wszystko wróciło do normy i sędziowie z Tomaszem Kwiatkowskim na czele rozpoczęli mecz.
Wisła od początku meczu przejęła inicjatywę i dyktowała tempo gry. Trener Wdowczyk zaskoczył Zabrzan i inaczej ustawił zawodników na boisku, niż podawany oficjalny skład. Wiślacy zagrali trzema obrońcami co jest rzadkością w Ekstrakklasie. Pierwszy celny strzał w 3. minucie zanotował Rafał Boguski, który główkował wprost w ręce Kasprzika. W 6. minucie Patryk Małecki przeprowadził świetną akcję lewą flanką, ograł dwóch obrońców Górnika i mimo sporego kąta, uderzył skutecznie na bramkę i wyprowadził Wisłę na prowadzenie w początkowej fazie meczu. 4 minuty później piłka trafiła na pole karne gospodarzy, jednak Romana Gergela uprzedził Arkadiusz Głowacki. Wisła została zmuszona do cofnięcia się na własną połowę i po kilkunastu minutach ataku pozycyjnego zdecydowała się na grę z kontry, jednak sprint Patryka Małeckiego z piłką zakończył wracający Gergel.
W 28. minucie okropny błąd popełnił Guzmics, który zagrał piłkę tak niefortunnie, że dopadł do niej Gergel, minął Miśkiewicza i wpakował futbolówkę do siatki. Wisła nie mogła pogodzić się z wynikiem remisowym i na wszelkie sposoby próbowała przedostać się pod bramkę rywali. Pod koniec pierwszej połowy Rafał Wolski zaskoczył z rzutu rożnego Kasprzika który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po dośrodkowaniu w 42. minucie z drugiej strony do piłki dopadł Małecki, podał do Wolskiego a ten strzelił pod poprzeczkę i wyprowadził Wisłę na prowadzenie.
Druga połowa toczyła się już pod dyktando Białej Gwiazdy. Świetne okazje do zdobycia bramki mieli Wolski i Pietrzak. Najpierw po dośrodkowaniu z prawego skrzydła na wolnym polu znalazł się Rafał Wolski, strzelił, ale prosto w Kasprzika. Chwilę później świetne uderzenie Pietrzaka wylądowało na poprzeczce.
W 63. minucie Patryk Małecki strzałem po ziemi próbował zaskoczyć Kasprzika ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Po uspokojeniu gry przez Krakowian, Cerimagić był bardzo bliski wyrównania, ale piłka trafiła w poprzeczkę. 79. minuta przyniosła trzeciego gola dla Wisły. Świetną akcję rozpoczął Małecki, który lewym skrzydłem pognał w pole karne, zwabił do siebie bramkarza gości, podał do Ondraska, a ten strzelił do pustej bramki. w 90. minucie meczu Patryk Małecki opuścił boisko dostając owacje na stojąco. Był on z pewności najlepszym zawodnikiem na boisku. W doliczonym czasie gry Ondrasek mógł strzelić czwartego gola dla Wisły, ale Kasprzik instynktownie obronił to mocne uderzenie.
Bramki: 6′ Małecki, 28′ Gergel, 42′ Wolski, 80′ Ondrasek
Wisła Kraków: Miśkiewicz – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Boguski, Popović, Pietrzak (68′ Bartosz), Małecki – Wolski (64′ Guerrier) – Ondrasek
Górnik Zabrze: Kasprzik – Golański (46′ Cerimagic), Kopacz, Oss, Kallaste – Przybylski, Danch – Gergel, Kurzawa (89′ Kwiek), Madej (78′ Skrzypczak) – Kante