Lech Poznań wyszarpał jeden punkt na ulicy Reymonta w Krakowie. Mecz zakończył się remisem 1 do 1. Decydującą bramkę w ostatniej akcji zdobył Antonio Milic. Pod koniec spotkania z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Bartosz Salomon.
Piękny gol Ondraska otworzył wynik
Wisła Kraków w ostatnim niedzielnym starciu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy podejmowała poznaniaków z ul. Bułgarskiej. Trzeba przyznać, że mecz nie był pięknym widowiskiem, choć emocji nie brakowało, a zdobyte bramki mogą walczyć o tytuł trafienia kolejki.
Strzelcem pierwszego gola w 43. minucie był Zdenek Ondrasek – napastnik wykorzystał podanie Savica i uderzył na bramkę, unieruchamiając nieco wysuniętego Filipa Bednarka. Piłka po technicznym strzale odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Trafienie Czecha, to przede wszystkim efekt niefrasobliwości poznaniaków, którzy pogubili się w rogu boiska i sprowokowali całą sytuację.
Ondrasek ⚽️pic.twitter.com/4TwxnDn0lW
— WisłaGol (@WislaGol) March 13, 2022
Wisła nie utrzymała prowadzenia w drugiej połowie
Drugą połowę goście zaczęli ze zmianą. Boisko opuścił Murawski, a w jego miejsce pojawił się Pedro Tiba. Zmiana była najpewniej wynikiem wcześniejszego faulu na polskim pomocniku, który mocno odczuł na sobie pierwsze 45 minut. Ostatecznie zarówno Jerzy Brzęczek oraz Maciej Skorża dokonali pięciu zmian.
W 55. minucie drugą bramkę dla Wisły strzelił Colley, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gol nie został jednak uznany przez Tomasza Kwiatkowskiego po obejrzeniu sytuacji na monitorze VAR. Sędzia uznał, że podczas strzału faulowany był bramkarz, co należy uznać za dość kontrowersyjną decyzję.
Jak się później okazało, lepszego nosa do zmian miał trener Lecha Poznań, gdyż jego wybory okazały się decydujące. Lechici napierali i w 97. minucie w końcu doprowadzili do remisu – akcję bramkową skonstruowali zmiennicy.
Wszystko zaczęło się od podania Tiby do Czerwińskiego, który podał w wolne pole do Ba Louy, a ten bez przyjęcia dograł w pole karne do Antonio Milica. Chorwat pokazał swój instynkt i piętką skierował piłkę do bramki.
Wzorowa akcja zakończona golem za jeden punkt!#WISLPO 1:1 pic.twitter.com/FBKNZiMExg
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) March 13, 2022
Trener Lecha martwi się o zdrowie Salomona, padł również komentarz do sytuacji Tomka Kędziory
Podczas doliczonego czasu gry boisko musiał opuścić Bartosz Salomon. Obrońca bardzo pechowo upadł na ziemię i prawdopodobnie doznał kontuzji kolana. Maciej Skorża podczas pomeczowej rozmowy z prowadzącymi program Liga+ Extra przyznał, że z niepokojem będzie wyczekiwał wyniku badań. Możliwe, że 30-letni piłkarz będzie musiał zrobić dłuższą przerwę od gry.
Salomon prawdopodobnie był brany pod uwagę przez Czesława Michniewicza przy ustalaniu powołań do reprezentacji polski. Selekcjoner odwiedził krakowski stadion i po weekendzie ma podać nazwiska zawodników Ekstraklasy, którzy wezmą udział w najbliższym zgrupowaniu.
Skorża odpowiedział też na pytanie o sytuację Tomasza Kędziory, trenującego obecnie z Lechem. Nie ukrywał, że chciałby, aby reprezentant polski dołączył do ligowej kadry na koniec sezonu, ale o obrońcę Dynama Kijów ubiegają się kluby grające w mocniejszych ligach.
Drużyna z Poznania zajmuje teraz 2. miejsce w tabeli z 49 punktami. Fotel lidera należy do Pogoni Szczecin, która w sobotę zremisowała z Cracovią i ma tylko jeden punkt przewagi.
Dzięki wynikom w tej kolejce na pierwsze miejsce może wskoczyć Raków Częstochowa. Aby tak się stało podopieczni Marka Papszuna muszą wygrać poniedziałkowy mecz ze Stalą Mielec.
Wsła Kraków pozostała w strefie spadkowej na 16. miejscu z dorobkiem 24 punktów.