Już w ten weekend spokojne i ułożone Wolverhampton podejmie na swoim stadionie Leicester City, w którego meczach pada więcej bramek, niż w spotkaniach Manchesteru City. Która futbolowa ideologia zwycięży w najbliższą niedzielę? Faworytem jest drużyna Wolves, ale żadnego scenariusza wykluczać nie możemy…
Odwrócona kolejność w tabeli. Wolves zajęło miejsce Lisów
Poprzednie rozgrywki Premier League były naprawdę udane dla Jamiego Vardy’ego i spółki. Sezon zakończony na piątym miejscu i mimo aż 50 bramek straconych w całych rozgrywkach, na ich lokacie przeważała skuteczność. Ekipa zanotowała przez całe rozgrywki 68 trafień, tyle samo co dysponujący genialnymi piłkarzami w ataku Liverpool. Robi wrażenie, prawda?
Coś się jednak w tej maszynie zacięło, bo ten balans pomiędzy golami strzelonymi a straconymi się załamał. Obecnie to 36 bramek zdobytych i aż 41 straconych. Daje to 77 bramek, dla porównania w spotkaniach Manchesteru City padło do tej pory 75 bramek. A jakbyśmy przeliczyli na średnią, to różnica byłaby jeszcze większa, bo Lisy mają 3 spotkania zaległe względem lidera ligi. Oczywiście mocną stroną tego zespołu jest wykorzystywanie szans bramkowych, gdzie prym wiodą Vardy, Tielemans i Maddison. Problem leży jednak w tym, że kolejne wady tego zespołu w defensywie działają jak domino. Leicester ma problem z bronieniem na skrzydłach, a do tego często fauluje zawodników blisko pola karnego. Dodając do tego niską średnią wygranych pojedynków główkowych na mecz na tle ligi, plus częste błędy w kryciu przy stałych fragmentów, mamy gotowy przepis na katastrofę.
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że Wolves to nie jest ekipa specjalistów od stałych fragmentów gry. Do tej pory w ten sposób piłkarze tego zespołu zdobyli 7 bramek, tylko jedną więcej co Leicester. Głównym problemem Lisów będzie jednak defensywa Wolves, która spisuje się wyśmienicie. Zaledwie 17 bramek straconych to mniej niż mają na koncie Liverpool czy Chelsea. Po 23 spotkaniach rozegranych w lidze z tak mocnymi zawodnikami w ofensywie, to musi robić wrażenie.Jak dorzucimy do tego, że Wolves świetnie spisuje się przy obronie stałych fragmentów i potrafi bronić prowadzenia, a do tego często atakuje skrzydłami… Wygląda na to, że mamy na tacy rezultat tego spotkania. Ale czy na pewno?
Wolves – Leicester: zakłady – co mówią bukmacherzy
Wszelka logika wskazuje, że faworytem tego spotkania powinna być drużyna Wolverhampton. Jest wyżej w tabeli, gra bardziej przewidywalnie – w pozytywnym sensie – traci bardzo mało bramek. I zanim pomyślicie o tym, że może tutaj paść remis (czego oczywiście nie wykluczamy) to tylko wspomnimy, że Wolves tylko 4 razy remisowało w tym sezonie.
Według bukmachera STS, najbardziej prawdopodobny wynik w meczu Wolverhampton – Leicester to 1:0. Kurs na takie rozwiązanie spotkania to 6,85. To jednak dość ryzykowny wybór. Naszym zdaniem ekipa zajmująca 7. miejsce w tabeli jest na tyle przekonująca, że jeżeli bierzecie się za typowanie, to można na nią postawić. A kurs na wygraną Wolves to aż 2,27.
Transmisja meczu Wolves – Leicester. Kiedy i o której mecz?
Spotkanie pomiędzy Wolves a Leicester odbędzie się już 20 lutego 2022 roku o godzinie 17:30 Mecz będzie rozgrywany na Molineux stadium. Gdzie obejrzeć to spotkanie? Transmisja z meczu odbędzie się w polskiej telewizji na kanale Canal + Sport. Stream dla abonentów będzie dostępny natomiast w Canal+ Online.