Wiemy już prawie wszystko. Po bramkarzach, obrońcach oraz pomocnikach przyszedł czas na napastników. Wybierzcie swoją dwójkę najgorszych.
Napastnicy. To głównie do nich należy strzelanie bramek i finalizowanie akcji wykreowanych przez kolegów. Jednak nie wszyscy odnajdują się tak dobrze w boiskowych poczynaniach jak np. Igor Angulo. Spośród nominowanej piątki wybierzcie najgorszą według Was dwójkę.
Nicki Bille Nielsen (Lech Poznań)
Chyba największa fajtłapa w Lechu Poznań. Wiecznie spóźniony, człapiący po boisku “napastnik” marnował świetne okazje do zdobycia bramki. Nenad Bjelica miał wielką cierpliwość w stosunku do niego, ale w rundzie wiosennej nie powinno być już Duńczyka w zespole Kolejorza.
Armando Sadiku (Legia Warszawa)
Miał być godnym następcą Nemanji Nikolicia. Albańczyk jednak nie najlepiej odnajduje się w zespole Legii Warszawa. Nie potrafi znaleźć boiskowego porozumienia między kolegami z drużyny. Zaledwie dwie bramki w rundzie jesiennej sprawiły, że z pierwszego składu wygryzł go Jarosław Niezgoda.
Bartosz Śpiączka (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
W poprzednim sezonie ligowym występując jeszcze w Górniku Łęczna zdobył 10 bramek i latem był łakomym kąskiem na ryndku transferowym. 26-latek postanowił wybrać ekipę Słoników i jak za dotknięciem magicznej różdżki przestał strzelać. Dziesiątki zmarnowanych okazji i zaledwie jedna ligowa bramka jesienią z pewnością nie są powodem do dumy.
Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin)
Jeszcze dwa sezony temu Łukasz Zwoliński przymierzany był do kadry narodowej gdyż był jednym z wyróżniających się napastników naszej ligi. Poprzednich rozgrywek nie mógł zaliczyć do udanych bowiem w 33 meczach zdobył jednego gola. Wydawało się więc, że nic gorszego mu się już nie przytrafi. Nic bardziej mylnego. W obecnych rozgrywkach w 14 meczach zaledwie raz pokonał bramkarza rywali. Wiecznie niewidoczny i marnujący świetne okazje napastnik musi jak najszybciej wrócić do dawnej formy.
Maciej Górski (Korona Kielce)
Korona Kielce zaliczyła fantastyczną rundę jesienną. Podopieczni Gino Lettieriego w pewnym momencie byli nawet na drugim miejscu w tabeli. Jednak nie wszystkich należy chwalić. Maciej Górski który przebywał w Kielcach na wypożyczeniu zaliczył fatalną rundę. Zaledwie dwa trafienia w 14 rozegranych meczach to bardzo słaby wynik jak na napastnika.
[totalpoll id=”158269″]