A.F.C Bournemouth wygrało na wyjeździe z Aston Villą 2:0 w meczu 33. kolejki angielskiej Premier League. Dla drużyny z Birmingham to już ósma ligowa porażka z rzędu, przez co jej szansę na utrzymanie są już tylko iluzoryczne.
Faworytem tego spotkania był zespół Artura Boruca. Co prawda ostatnio przegrał on z Manchesterem City i Tottenhamem, tracąc w obu meczach aż siedem goli, jednak mimo wszystko nie był on w złej formie. Potrafił wygrać trzy razy z rzędu, ze Swansea, Newcastle i Southampton, dzięki czemu podskoczył trochę w tabeli.
Pierwsza połowa nie była zbyt emocjonująca. Na szczęście w drugiej minucie doliczonego czasu gry Steve Cook zdobył bramkę i wyprowadził gości na prowadzenie. W 74. minucie podopieczni Eddie’ego Howe’a prowadzili już 2:0. Joshua King wykorzystał błąd obrońcy Aston Villi, podciął futbolówkę nad bramkarzem i przybliżył swój zespół do wygrania. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Jordan Ayew zdobył kontaktową bramkę, lecz na więcej gospodarzy już stać dziś nie było.
Artur Boruc rozegrał całe spotkanie.
Dzięki wygranej zespół polskiego goalkeepera awansował na 11. miejsce w tabeli(41 pkt). Aston Villa wciąż jest ostatnia(16 pkt). W następnej kolejce Bournemouth podejmie u siebie Liverpool(17.04), zaś “Lwy” na wyjeździe zagrają z Manchesterem United(16.04).
Aston Villa-A.C.F. Bournemouth 1:2
Ayew 85′-Cook 45+2′, King 74′