Legia Warszawa zremisowała 1:1 ze Zrinjskim Mostarem w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Prezentujmy wypowiedzi pomeczowe obu trenerów i strzelca gola dla Legii – Nemanja Nikolicia
Besnik Hasi (trener Legii): Gdy strzelasz gola na wyjeździe w europejskich pucharach, to zawsze jest dobra rzecz. Sami widzieliście, jak przebiegała gra – nie zasłużyliśmy dzisiaj na więcej. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, ale po przerwie rywal zaczął więcej ryzykować.
Wtedy zrobiło się trochę miejsca na boisku, stworzyliśmy sporo sytuacji, ale gdy straciliśmy bramkę na 1-1, przestaliśmy atakować. Widać było też, że Zrinjski wyglądał lepiej fizycznie w tych warunkach pogodowych. Nam brakowało świeżości. Straciliśmy też jedną zmianę z pola na roszadę w bramce. Nie jesteśmy w najlepszym momencie, mamy problemy kadrowe, piłkarze dopiero do nas dołączyli po powrocie z Euro. Dlatego wydaje mi się, że – biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności – trzeba ten remis szanować. Gdy strzelasz gola na wyjeździe w europejskich pucharach, to zawsze jest dobra rzecz.
Vinko Marinović (trener Zrinjskiego): Legia to bardzo dobra drużyna i pokazała to dzisiaj na boisku. W pierwszej połowie mieliśmy dla rywala zbyt dużo respektu, ale w przerwie zdecydowaliśmy się zagrać bardziej ambitnie i odważnie. Przeciwnik strzelił co prawda gola jako pierwszy, ale to nas obudziło. Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowała się moja drużyna, choć nie mam wątpliwości, że w rewanżu będzie bardzo trudno. Zrobimy jednak, co w naszej mocy.
Nemanja Nikolić: Od pierwszej minuty do momentu strzelenia gola wyglądało to dobrze. Potem straciliśmy kontrolę i czegoś brakowało. To jednak europejskie puchary i trzeba się cieszyć ze zdobytej bramki, mimo że stracony gol boli. W perspektywie rewanżu ten strzelony tutaj gol na pewno postawi nas w lepszej sytuacji.