Po spotkaniu z Armenią swoimi wrażeniami tuż po ostatnim gwizdku podzielili się Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Wojciech Szczęsny, Bartosz Bereszyński oraz Grzegorz Krychowiak, który powrócił do reprezentacji po tym jak nie został powołany na ostatnie spotkania z Danią i Kazachstanem.
Robert Lewandowski: – Jestem zadowolony, że zdobyliśmy trzy punkty na ciężkim terenie, bo na wyjeździe zawsze gra się ciężko. Zagraliśmy dobry mecz, może poza pierwszymi 10 minutami drugiej połowy. Przeanalizowaliśmy błędy z poprzednich dwóch meczów i wiedzieliśmy, co musimy poprawić. Ormianie mieli jedną sytuację w pierwszej połowie, zdarza się, choć wiadomo, że najlepiej zapobiegać takim sytuacjom. W drugiej połowie zaczęliśmy grać piłką i te sytuacje same się stwarzały. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ostatnie 15-20 minut nie chcieliśmy się nabiegać, bo wiemy, że mamy jeszcze jeden mecz, choć mamy nadzieję, że dzisiejszy mecz Czarnogóry z Danią zakończy się remisem. Myślę, że na pewno będzie radość, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami kolejny mecz eliminacyjny. Być legendą polskiej piłki – to bardzo miłe słowa. Myślę, że Włodzimierz Lubański też się z tego cieszy, że kibicował mi i reprezentacji. Cieszę się, że udało mi się to zrobić przed 30 urodzinami i będę się starał dalej strzelać.
Jakub Błaszczykowski: – Mieliśmy plan na ten mecz i ten plan praktycznie od pierwszej sekundy konsekwentnie realizowaliśmy, co przyniosło efekty w postaci bramek. Zagraliśmy dobre spotkanie, chociaż był krótki fragment, kiedy oddaliśmy pole gry. Z drugiej strony nie ma co silić się na głębsze przemyślenia, bo zagraliśmy z niezbyt dobrze dysponowanym przeciwnikiem. Zdobyliśmy trzy punkty, wykonaliśmy pracę i koncentrujemy się już na niedzieli. Fajnie dzisiaj przede wszystkim trzymaliśmy pozycje. To co założyliśmy sobie przed meczem, czyli stać szeroko. Wiedzieliśmy, że wtedy zrobi się pole między bocznymi obrońcami i będzie można zagrać między nich piłkę.
Wojciech Szczęsny: – Wiedzieliśmy już od ostatniego zgrupowania jak będzie wyglądał podział ostatnich meczów. Ja zawsze powtarzam, że najbardziej lubię grać w meczach, w których mam mało roboty. Utrzymywaliśmy się przy piłce, może czasami mogło to być nudne do oglądania, ale przy wyniku 3-0, 3-1 chodziło o to, by dograć do końca, tracąc jak najmniej sił. Wczoraj meczem kluczowym była Armenia, dzisiaj wieczorem meczem kluczowym jest już Czarnogóra. Trzeba podejść do niego w pełni skoncentrowanym, zdobyć trzy punkty i awansować na mundial. Ja myślę, że jeśli wykonamy swój plan, to będzie czas na radość w niedzielę. Nie wiemy jak zakończy się mecz Czarnogóry z Danią, więc my się koncentrujemy już na odpoczynku i przygotowaniu do niedzielnego meczu.
Bartosz Bereszyński: – Wiedzieliśmy, że to spotkanie nie będzie łatwe, że Armenia się nie podłoży, ale szybko strzeliliśmy bramkę, potem następne i możemy być zadowoleni z przebiegu spotkania. Armenia poczuła, że po strzelonym golu może coś zdziałać, ale oprócz tego, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Ja się czuję bardzo dobrze, przyjechałem tutaj pomóc drużynie przede wszystkim na boisku. Dostałem szansę występu na lewej obronie i dałem z siebie wszystko. Po starciu z zawodnikiem Armenii noga chwilę pobolała, ale „rozbiegałem” i było okej.
Grzegorz Krychowiak: – Przede wszystkim brawa dla całego zespołu, bo pokazał klasę od pierwszej do ostatniej minuty. Wynik wyśmienity. Teraz czeka nas kolejne spotkanie, które zamierzamy wygrać. Nie ma żadnej gwarancji, że gdybym grał z Danią, to byśmy wygrali. Ja się cieszę, że wróciłem, że wygraliśmy w dobrym stylu i że mogłem dać coś zespołowi. Nie ukrywam, że pod względem fizycznym jeszcze trochę mi brakuje. Myślę, że dzisiejszy mecz i ten z Czarnogórą pozwoli mi być już odpowiednio przygotowanym. Nie ukrywam, że w West Bromwich mam większą odpowiedzialność, jeśli chodzi o grę ofensywną i pod tym względem mogę zrobić krok do przodu. Cieszę się, że tam jestem, to dobre miejsce dla mnie. Co tydzień gramy z najlepszymi zespołami, co zrobi ze mnie tylko lepszego zawodnika. Jest to liga, która mi odpowiada. Na pewno spojrzymy na wynik meczu Czarnogóry z Danią, bo jest to ważne, ale do niedzielnego meczu podejdziemy na poważnie i będziemy chcieli zdobyć trzy punkty.
źródło: Polsat Sport