Wypowiedzi szkoleniowców po meczu Lech – Videoton

21 sie 2015, 08:16

Lech Poznań po wczorajszym zwycięstwie 3:0 znalazł się jedną nogą w fazie grupowej Lidze Europy. Poniżej zamieszczamy wypowiedzi obu trenerów na pomeczowej konferencji prasowej.

Maciej Skorża: Udało nam się dziś uzyskać dobry wynik. Świetnie rozpoczęliśmy mecz, zdobyliśmy gola po ładnej akcji Karola i Barry’ego. Wydawało się, że pójdziemy za ciosem, ale tak nie było. Videoton był dziś bardzo zdyscyplinowany, nie otworzył się praktycznie przez cały mecz i było nam ciężko grać w ataku pozycyjnym pod bramką przeciwnika. Rywal pokazał, że ma klasowych piłkarzy, więc sprawa awansu nie jest jeszcze przesądzona.

Nie ukrywam, że cieszę się, iż po ostatnim trudnym okresie potrafiliśmy tak rozegrać ten mecz. Po raz pierwszy w sezonie mieliśmy czas, by się dobrze przygotować, wróciło kilku graczy, którzy stanowią o naszej sile ofensywnej i to przesądziło o wyniku. Obawiałem się jednak nieco wczoraj robiąc dobrą minę na konferencji, bo gdy wraca tak wielu graczy to zawsze jest to pewne ryzyko. Minusem spotkania jest kartka Karola, która eliminuje go z gry za tydzień, a jeszcze większym kontuzja Marcina Robaka. Kostka wygląda bardzo źle i wykluczy go to z gry zapewne na parę tygodni.

Tamas Peto: Stało się dziś to, czego się spodziewałem. Oczekiwałem, że Lech będzie bardzo mocną drużyną i tak też było. Nie mogę jednocześnie powiedzieć, że nie jestem zadowolony, ponieważ nasz zespół w porównaniu do poprzednich tygodni grał dziś nieźle i na pewno widać było poprawę. Nastąpiła wielka zmiana, choć wynik tego nie pokazuje.

W pierwszej połowie od początku staraliśmy się kreować sytuację i szukać swojej szansy. Niestety nie mieliśmy dziś szczęścia, gdyby dopisało, być może skończyło by się inaczej. Wynik mówi za siebie, uważam jednak, że byliśmy godnym przeciwnikiem. Postaramy się jak najlepiej przygotować do następnego meczu i zobaczymy co będzie dalej.

lechpoznan.pl

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA