AS Monaco z Kamilem Glikiem w składzie pewnie pokonało Bordeaux 4:0 (2:0). Na ławce rezerwowych Żyrondystów usiadł inny polski obrońca, Igor Lewczuk.
Wicelider Ligue 1 wyszedł na prowadzenie już w drugiej minucie spotkania. Bernardo Silva podał w tempo do Djibrila Sidibe, który przymierzył wprost do bramki rywali. Nie minęły dwie minuty, a było już 2:0. Radamel Falcao przejął piłkę po tym, jak bramkarz wypiąstkował dośrodkowanie i strzelił na pustą bramkę. Po przerwie Kolumbijczyk po efektownym dryblingu wymanewrował bramkarza i strzelił drugiego gola. W 64. minucie Falaco skompletował hat-tricka trafiając z rzutu karnego. Ostatnie dwadzieścia minut gospodarze grali w dziesięciu, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Ounas.
Dobry mecz z czystym kontem zaliczył Kamil Glik. Reprezentant Polski kilkukrotnie wygrywał pojedynki główkowe, m.in. po groźnym dośrodkowaniu Jeremy’ego Meneza.
Girondins Bordeaux – AS Monaco 0:4 (0:2)
2′ Sidibe, 4′, 50′, 64′ Falcao