Do Legii trafi dwóch zawodników z Ekstraklasy oraz napastnik z zagranicy.
Mistrzowie Polski są jak dotychczas jedyną ekipą, która nie zakontraktowała żadnego zawodnika. Transfery ma Łazienkowskiej to na razie tylko plotki, jednak wielce prawdopodobne, że zmienią się one w rzeczywistość.
– W ciągu najbliższych dni powinien dołączyć do nas jeden piłkarz z ekstraklasy. Później kolejny, ale żaden z nich nie będzie napastnikiem – mówi się w klubie ze stolicy.
Najprawdopodobniej pierwszym transferem Mistrzów Polski będzie pozyskanie Krzysztofa Mączyńskiego z krakowskiej Wisły. Szefowie Legii pytani o kadrowicza Adama Nawałki milczą, choć wiadomo, że coś jest na rzeczy, bowiem jego nazwisko wymieniane jest najczęściej.
Na celowniku Legii znalazł się również Damian Dąbrowski z Cracovii. Tutaj sprawa jest o tyle trudna, że właściciel “Pasów”- pan prof. Janusz Filipiak może zablokować transfer swojego zawodnika.
Wspomina się również o Mateuszu Możdżeniu. 26-latek szuka klubu, jednak priorytetem klubu z Łazienkowskiej jest zawodnik o ofensywnym usposobieniu.
– Nie jest tajemnicą, że szukamy przede wszystkim napastnika. To priorytet – powiedział Magiera po sobotnim sparingu z Wisłą Płock (3:0).
Trenera Legii spytano również czy nie interesują go usługi, Marcina Robaka, który w Poznaniu jest raczej “spalony”.
– W polskiej lidze nie znajdziemy dobrych piłkarzy na tę pozycję, dlatego szukamy za granicą. Celujemy w duże nazwisko – komentują na Łazienkowskiej.
Na chwilę obecną w Legii znajduje się trzech potencjalnych napastników: Daniel Chima Chukwu, Jarosław Niezgoda oraz Vamara Sanogo. Pierwszy z nich bardzo dobrze radzi sobie na zgrupowaniu w Warce.
– Daniel zagrał w ataku, ale ma być gotowy do gry także na skrzydle. Zaaklimatyzował się, jest mądrzejszy o pół roku i bardziej świadomy, w jakim klubie się znalazł. Jesienią przegrał rywalizację z kolegami, teraz ma czystą kartę i pracuje na nowo – mówił w sobotę Magiera.
Jarosław Niezgoda dostał trochę wolnego po turnieju Euro U-21.
– Rozmawiałem z nim od razu po Euro. Usłyszał ode mnie, by na razie niczym się nie przejmował, oczyścił głowę i odpocząć – powiedział Magiera.
Z kolei o Sanogo mówi się w kontekście przyszłościowego talentu.
– Od poniedziałku będziemy go wprowadzać w minigierki. Do tej pory ćwiczył podania, taktykę. Już jest coraz bliżej powrotu – powiedział Magiera
Na zgrupowaniu wciąż nie ma Vadisa Odjidja-Ofoe, który wraz z żoną oczekuje narodzin dziecka.
– Nie wiem dokładnie, kiedy wróci Vadis, ale taka sytuacja nie może trwać za długo. Nie mogę na to pozwolić. On musi być przygotowany do gry, muszę myśleć o dobru zespołu – przyznał Magiera.
Jak można zaobserwować Legia czeka z transferami na solidnych graczy. Również zatrzymanie trzonu składu z wiosny jest dla “Wojskowych” bardzo ważne.
– Naszym celem na letnie okienko transferowe jest wzmocnienie zespołu, nie uzupełnienie. Priorytetem w tej chwili jest wyjaśnienie sytuacji Vadisa Odjidji Ofoe i Guilherme – podkreśla właściciel klubu Dariusz Mioduski.
Źródło: sport.pl