Na zakończenie 16. kolejki Fortuna 1. Ligi kibice dostali emocjonujące widowisko. W poniedziałkowy wieczór GKS Tychy wygrał na własnym stadionie 3:2 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, choć przegrywał już 0:2. Dwa zwycięskie gole padły w doliczonym czasie gry.
Wielki powrót GKS-u Tychy po bramkach w końcówce
Po pierwszej połowie spotkania wydawało się, że Termalica nie będzie miała problemu z odniesieniem zwycięstwa. Goście mieli przewagę w niemal każdym aspekcie gry, którą potwierdzili dwukrotnie. Wiktor Biedrzycki najpierw w 25. minucie, a później w siódmej minucie doliczonego czasu wykorzystał dwa rzuty karne i ekipa z Niecieczy prowadziła 2:0.
Po zmianie stron GKS Tychy zabrał się za odrabianie strat. W 61. minucie straty do gości zniwelował Daniel Rumin, który skorzystał z błędu defensywy Termaliki i trafił na 1:2. Na kolejne bramki trzeba było poczekać do samej końcówki meczu.
W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry trzeci w tym spotkaniu rzut karny wykorzystał Wiktor Zytek. To jednak nie koniec – cztery minuty później po akcji z rzutu wolnego do siatki trafił Bartosz Śpiączka i w ten sposób GKS zanotował wielki powrót. Gospodarze wygrali 3:2 dzięki dwóm bramkom w krótkim odstępie czasu.
GKS Tychy 3:2 Termalica Bruk-Bet Nieciecza
0:1 Wiktor Biedrzycki 25′ [karny]
0:2 Wiktor Biedrzycki 45+7′ [karny]
1:2 Daniel Rumin 61′
2:2 Wiktor Zytek 90+9′ [karny]
3:2 Bartosz Śpiączka 90+13′
Dzięki tej wygranej GKS Tychy zanotował spory awans w tabeli Fortuna 1. Ligi i obecnie zajmuje trzecie miejsce. Termalica z kolei po drugiej z rzędu porażce plasuje się dopiero na 11. miejscu.
Co to była za końcówka, co za powrót @KP_GKSTychy! ⚽🔥#TYCBBT pic.twitter.com/zawd6LKD2R
— Polsat Sport (@polsatsport) November 27, 2023