Turniej towarzyski zorganizowany z okazji powstania nowego stadionu w Lublinie dobiegł końca. W finale Lotto Lubelskie Cup zmierzyły się drużyny Lechii Gdański i Hannoveru 96. Lepsi okazali się Niemcy, jednak do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.
W pierwszej połowie spotkania nie obserwowaliśmy bramek, duża w tym zasługa nowego bramkarza gdańskiej drużyny Maricia, który został również bohaterem spotkania półfinałowego. Po przerwie bramki zostały odczarowane. Najpierw drogę do bramki w 66 minucie znalazł pomocnik Stojan Vranjes, który wyprowadził Lechię na prowadzenie, a kilka minut później musiał zejść przedwcześnie z boiska. Spotkanie powoli dobiegało końca i wydawało się, że lechiści sięgną po zwycięstwo nad bardziej utytułowanym rywalem.
Na drodze do odniesienia zwycięstwa stanął w 89 min. Kenan Karaman, który pokonał Łukasza Budziłka broniącego gdańskiej bramki po przerwie. Po upływie regulaminowych 90 minut rozpoczął się konkurs rzutów karnych, który miał wyłonić zwycięzce lubelskich zawodów.
Seria jedenastek rozpoczęła się od pudła Karamana, a Lechię na prowadzenie wyprowadził Michał Mak. Później to Niemcy pewniej wykorzystywali karne, a z polskiej drużyny drogę do bramki znalazł tylko Sebastian Mila. Garbacik i Gierszewski nie dali rady pokonać Radlingera, który został bohaterem finału.
W Hannoverze 96 w pierwszej połowie występował Artur Sobiech.
Lechia- Hannover 1-1 (karne 2-4)
Lechia: Marić (46. Budziłek) – Wojtkowiak (46. Stolarski), Valente (46. Janicki), Borysiuk (46. Wawrzyniak), Garbacik – Kazlauskas (46. Mak), Łukasik (46. Vranjes, 77. Macierzyński), Kopka (46. Wolski), Wiśniewski (46. Mila), Buksa (46. Pawłowski, 90. Gierszewski) – Colak (46. Żebrakowski)
Hannover 96: Radlinger – Hirsch (46. Sorg), Marcelo (46. Anton), Felipe (46. Schulz), Teichgräber (46. Bahn) – Andreasen (46. Sarenren-Bazee}, Hoffmann (46. Schmiedebach), Sulejmani (46. Gulselam), Ernst (46. Karaman), Prib (46. Dierssen) – Sobiech (46. Benschop)