Mecz 3. kolejki Lotto Ekstraklasy, pomiędzy Lechem Poznań, a Jagiellonią Białystok przyniósł nam bardzo dużo emocji. Z jednej strony był to mecz, w którym piłkarze obu drużyn prezentowali bardzo ciekawy poziom w akcjach ofensywnych, ale skuteczniejsi byli zawodnicy z Białegostoku, którzy wykorzystali swoje szanse i zdobyli dwie bramki, pewnie wygrywając mecz na INEA Stadionie w Poznaniu.
Początek pierwszej połowy należał do piłkarzy Jagiellonii, którzy już w 2. minucie mieli swoją szansę na zdobycie bramki. Strzał po dośrodkowaniu Vassiljewv pewnie obronił bramkarz Kolejorza – Burić. Bardzo agresywnie spotkanie rozpoczął Tetteh, który już 4. minucie mógł otrzymać kartę, a piłkarze trenera Probierza rzut karny. Po początkowych problemach, inicjatywę w spotkaniu przejął Lech Poznań, który bombardował defensywę drużyny z Białegostoku. Szczególną aktywność wykazywali grający dziś na skrzydle Majewski, a także boczny obrońca Kędziora, który podłączał się pod większość akcji ofensywnych. Prawy obrońca miał swoją szansę w 19. minucie, ale Kelemen tylko odprowadził piłkę wzrokiem obok słupka. 25. minuta mogła przynieść nam pierwszego gola. Gumny dośrodkował, Makuszewski podał, a Gajos strzelał, ale został zablokowany. W 28. minucie żółtą kartę za spektakularny faul na Cernychu, otrzymał Tetteh, który wydawało się, że trafił w piłkę, ale bardzo agresywnie podciął piłkarza Jagiellonii. 2 minuty później za podobny faul żółtą kartkę otrzymał faulowany wcześniej Cernych. W 42. minucie boisku opuścił zwijający się z bólu Runje, a na jego miejsce pojawił się Wasiluk.
2. połowa rozpoczęła się od natarcia Lecha Poznań, który starał się zdobyć pierwszą bramkę w tym sezonie, ale bez skutku. Po raz kolejny ich dośrodkowania były nieskuteczne, a te wykonane przyzwoicie były notorycznie marnowane przez Trałkę, bądź Robaka. W 61. minucie świetny kontratak rozpoczęła drużyna Jagiellonii, strzał z 25. metrów oddał Estończyk – Vassiljev i ku wielkiemu zaskoczeniu zdobył wspaniałą, pierwszą bramkę w tym spotkaniu! Lech ofiarnie rzucił się do odrabiania strat, ale niestety popełniał kolejne fatalne błędy, a także oddawał kolejne nieskuteczne strzały. W 72. minucie kolejną szansę na bramkę otrzymała Jagiellonia, która otrzymała rzut karny za zagranie ręką obrońcy Kolejorza – Lasse Nielsena. Swoją szansę z 11. metrów wykorzystał ponownie Vassiljev, który strzałem w prawy róg, bardzo pewnie pokonał Buricia. Szansę na gola kontaktowego miał Nicki Bille Nielsen, ale Duńczyk ponownie był bardzo nieskuteczny. Kolejne dwie szanse miał prawy obrońca Kędziora, który oddał dwa bardzo groźne strzały, które pewnie obronił doświadczony Kelemen. Akcja bardzo szybko przeniosła się na drugą stronę boiska, ale w brutalny sposób, kontratak drużyny z Białegostoku zatrzymał obrońca Nielsen i zarobił żółtą kartkę. Kolejne minuty były festiwalem nieudanych strzałów obu zespołów.
Lech Poznań 0 – 2 Jagiellonia Białystok
Bramki: 61. Vassiljev, 71. Vassiljev
Lech Poznań: Burić – Kędziora, Wilusz, Nielsen, Gumny (63. Kadar) – Tetteh, Trałka (75. Nielsen) – Makuszewski (62. Formella), Gajos, Majewski – Robak
Jagiellonia Białystok: Kelemen – Burliga, Runje (41. Wasiluk), Guti, Tomasik – Romanczuk, Grzyb – Frankowski (89. Świderski), Vassiljev, Cernych – Górski (56. Mackiewicz)