W dniu dzisiejszym okazało się, że kontuzja najskuteczniejszego gracza Irlandii Północnej – Keyla Lafferty’ego jest groźniejsza niż się wcześniej wydawano i może go nawet wykluczyć z Euro 2016. Kto w takim razie może go zastąpić? Jest kilka opcji, ale czy na tyle odpowiednich, by zamaskować tak bolesną stratę?
Gwiazdor reprezentacji Irlandii Północnej kontuzji nabawił się w towarzyskim starciu ze Słowacją, ale po samym meczu trener uspokajał, że zdjęcie go z boiska to tylko zagrywka taktyczna, by dać zawodnikowi odpocząć. Problem odnowił się natomiast na treningu i okazało się, że uraz 28-latka może być poważny w skutkach. Piłkarzowi, który zdobył w Eliminacjach 7 bramek grozi nawet wykluczenie z turnieju. Michael O’Neill ma jednak w zanadrzu kilku napastników, bowiem do kadry, która powalczy we Francji powołał aż 4 snajperów.
Pierwszym z nich jest Conor Washington, który pierwszą część sezonu 2015/16 może zaliczyć jak najbardziej do udanych. Dla Petersbrough na 3-ligowym poziomie rozgrywek zdobył 10 bramek w 25 meczach i zaliczył 3 asysty, jednak po transferze do Championship było już o wiele gorzej. Od początku bieżącego roku w barwach Queen Park Rangers nie trafił ani razu do siatki rywali, mimo tego, że 15 razy meldował się na murawie. W reprezentacji narodowej zadebiutował dopiero kilka miesięcy temu i od razu dostał powołanie na tak wielką imprezę.
Z kolei 25-letni Josh Magennis mimo młodego wieku już 6 lat temu zadebiutował w kadrze Irlandii Północnej. Od tego czasu 19 razy prezentował się w narodowych barwach, a premierową bramkę strzelił przeciwko Grecji w Eliminacjach do Euro 2016. Wysoki napastnik (188 cm wzrostu), występujący w szkockiej Premiership radzi sobie całkiem nieźle. Dla Klimarnock w minionym sezonie zdobył 10 goli i zanotował 6 asyst w 34 występach ligowych. Może nie jest to powalający dorobek, ale zawsze jest to najwyższa klasa rozgrywkowa w Szkocji. Jedną ze swoich bramek strzelił np. w meczu przeciwko mistrzowi kraju – Celticowi Glasgow.
Już ostatni z możliwych wariantów, na który może zdecydować się Michael O’Neill to Will Grigg, który swój dorobek bramkowy również szlifował cały sezon i wygląda on imponująco. 25 strzelonych goli i 5 asyst w 40 spotkaniach robi wrażenie, ale dopóki nie spojrzy się na poziom ligi. Ta jest taka sama, jak w przypadku Washingtona, czyli trzeci poziom rozgrywek w Anglii. Jednak doświadczenie reprezentacyjne, tak jak w przypadku dwóch pozostałych kolegów nie napawa optymizmem. 8 spotkań i 1 zdobyty gol to nie jest zbyt dobry prognostyk przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy, zważając na fakt, że na imprezie takiej rangi kluczowe będzie właśnie doświadczenie, ogranie i wiele innych atutów boiskowych, które będą niezbędne w takich spotkaniach, jak np. z Niemcami, czy z Polską.
Podsumowując, brak Lafferty’ego, niezależnie kto go zastąpi (jeżeli nie uda mu się wydobrzeć do Euro), będzie mniej lub bardziej widoczny. Jego doświadczenie w grze do przodu, umiejętne zastawianie się i wymuszanie fauli przydaje się bardzo często w ofensywnych akcjach Irlandii Północnej. Jest to typowy środkowy napastnik, a jego styl gry pasuje wręcz idealnie do stylu „wyspiarskiego” prezentowanego przez zespół Michaela O’Neilla, a mianowicie długie podanie górą z linii obrony do ataku, gdzie zadaniem Lafferty’ego jest utrzymanie się przy piłce, właśnie zastawienie się i poczekanie na biegnących za akcją kolegów.
Jedno jest natomiast pewne. Niezależnie od tego, czy 28-latek wystąpi w meczu z Polską, musimy być nastawieni na konsekwentną, ostrą grę i wyprowadzanie górnych piłek. To jest najgroźniejszą bronią naszych niedzielnych rywali. Po ich stronie z pewnością będzie także świadomość, że oni nic nie muszą. Za faworyta tego meczu uznawana jest bowiem reprezentacja Polski, na którą automatycznie przejdzie presja związana z koniecznością zainkasowania trzech punktów. Każdy inny wynik będzie dla podopiecznych Adama Nawałki porażką.