Polskie kluby niechętnie chwalą się tym, ile płacą poszczególnym zawodnikom. Takie informacje trudno jednak trzymać w całkowitej tajemnicy. Dlatego też portal „salarysport.com” oszacował, ile teraz zarabiają poszczególni zawodnicy mistrza Polski. Na pierwszym miejscu znalazł się Portugalczyk João Amaral.
Amaral najdroższy w utrzymaniu, Skóraś poza dziesiątką
Lech Poznań zdobył w zeszłym sezonie mistrzostwo kraju, a w bieżącej kampanii reprezentuje Polskę w europejskich pucharach. Wiele mówi się w mediach jednak o tym, że po zakończeniu zmagań 2022/2023 z klubu odejść może kilku zawodników, w tym przede wszystkim Mikael Ishak, który ma mieć bardzo korzystne oferty finansowe od innych klubów ze Starego Kontynentu. Przy tej okazji warto więc przyjrzeć się, ile zarabiają w Lechu poszczególni piłkarze.
Portal „salarysport.com” oszacował, że w składzie mistrzów Polski jest aż dziesięciu zawodników, którzy za swoją grę otrzymują więcej niż milion złotych rocznie. W tym zestawieniu znajdują się Filip Dagersal, Antonio Milić, Afonso Sousa Pedro Rebocho, Jasper Karlstrom, Barry Douglas, Bartosz Salamon, Adriel Ba Loua czy Mikael Ishak.
Na pierwszym miejscu znajduje się Joao Amaral. Portugalczyk zgarnia najwięcej, bo nawet 473 tysiące funtów za sezon, co daje kwotę ponad 2,5 miliona złotych rocznie. Warto również podkreślić, że w pierwszej dziesiątce znajduje się tylko jeden Polak. Bartosz Salamon może liczyć na zarobki rzędu 1,5 miliona złotych.
Nie sposób nie zauważyć, że do czołowej dziesiątki listy płac nie załapali się m.in. Nika Kvekveskiri, Lubomir Satka, Kristoffer Velde czy Michał Skóraś. Ostatni z wymienionych piłkarzy ma według portalu „salarysport.com” zarabiać mniej niż 200 tysięcy złotych rocznie.
Nie do obrony! Precyzyjne uderzenie Amarala z dystansu! ⚽🔝 Korona przed momentem zdobyła jednak bramkę kontaktową i mamy 2:1!
📺 Transmisja w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgkuOv#LPOKOR pic.twitter.com/7DGV0KljNN
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 6, 2022
W tym miejscu należy jednak podkreślić, że liczby tu podawane są oparte na szacunkach i mogą nieznacznie różnić się od kwot, które realnie wpływają na konta poszczególnych piłkarzy. Dzieje się tak dlatego, że „salarysport.com” bazuje na informacjach zaczerpniętych z komunikatów prasowych, danych udostępnianych przez ekspertów branżowych czy też tych dostępnych w różnego rodzaju bazach danych. Informacje te nie są jednak potwierdzane przez same kluby.
Norwegowie spokojni po losowaniu. Zwracają uwagę na Kristoffera Velde