Po raz pierwszy piłkarski mundial będzie zorganizowany przez trzy państwa: USA, Meksyk i Kanadę. Cały czas trwa dyskusja, w jakim formacie ostatecznie rozegrane zostaną kolejne MŚ w 2026 roku. Warto przyjrzeć się zasadom, na podstawie których najprawdopodobniej odbędzie się kolejny globalny czempionat, a także zastanowić się, czy reguły te będą funkcjonować również podczas MŚ 2030.
Dyskusja nad formatem. Rzuty karne już w fazie grupowej?
Przede wszystkim w porównaniu z zakończonymi niedawno mistrzostwami Świata w Katarze na mundialu 2026 zobaczymy więcej reprezentacji. Dotąd w globalnym czempionacie oglądaliśmy 32 reprezentacje. Teraz będzie ich 48. W związku ze zwiększeniem liczby uczestników FIFA rozważa nowe formaty dla kolejnych mundiali.
Organizacja nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, jak będą wyglądały Mistrzostwa Świata 2026 w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, ale w grze trzy opcje:
- Podział uczestników na szesnaście grup – trzy drużyny w każdej. Dwie drużyny awansują do play-offów;
- Podział uczestników na dwanaście grup – cztery drużyny w każdej. Dwie drużyny awansują do play-offów oraz najlepsze z trzecich miejsc;
- Podział uczestników na dwie połowy – sześć grup po cztery drużyny w każdej. Zwycięzca każdej z połów wchodzi bezpośrednio do wielkiego finału
Pierwotnie działacze niezwykle optymistycznie podchodzili do podzielenia uczestników MŚ 2026 wedle pierwszego klucza. Pomysł ten spotkał się jednak z mocną krytyką. Dlaczego? Przede wszystkim opcja z trzydrużynowymi zbiorami daje możliwość kalkulowania wyników przy okazji ostatnich meczów. Reprezentacje mogłyby więc np. odpuszczać konkretne spotkania, wystawiając rezerwowy skład, aby do fazy pucharowej awansowały dwie mierzące się ze sobą na koniec drużyny.
Przy okazji dyskusji nad tą opcją bardzo ciekawe doniesienia opublikował pod koniec listopada “The Athletic”. Brytyjska redakcja poinformowała, że FIFA może zdecydować się na totalną rewolucję i dodanie serii rzutów karnych już w fazie grupowej. Te miałyby jednak być rozgrywane nie po meczu, ale jeszcze przed nim. Jedenastki nie wyłaniałby bowiem zwycięzcy, ale dawały jedynie “punkt bonusowy”. Właśnie po to, aby zminimalizować ryzyko manipulacji.
FIFA consider introducing group-stage penalty shootouts at the 2026 World Cup.
This is due to increasing the tournament from 32 to 48 teams but only having 3 teams in each group.
[The Athletic] pic.twitter.com/ojj6cdSFdo
— Footy Accumulators (@FootyAccums) December 1, 2022
Podział reprezentacji na MŚ 2026 pod względem kontynentów
Zmiana liczby uczestników globalnego czempionatu to jednak nie tylko dyskusja nad formatem. Dzięki systemowi z 48 drużynami na mundial będzie mogło zakwalifikować się więcej reprezentacji z poszczególnych kontynentów. Najlepiej widać do na przykładzie Starego Kontynentu. Według propozycji FIFA od teraz Europa będzie mogła wysłać na mistrzostwa świata szesnaście ekip. Do tej pory było ich trzynaście.
Afryka oddeleguje dziewięciu przedstawicieli (wcześniej było ich pięciu). Azja do Stanów Zjednoczonych, Kanady i Meksyku przyśle osiem ekip (dotychczas reprezentowały ją cztery zespoły). Zyska również Ameryka Południowa. Limit dla tego kontynentu zwiększono z czterech do sześciu reprezentacji. Amerykę Północną będzie reprezentować również sześć drużyn narodowych. Oceania otrzyma jedno pewne miejsce zamiast barażu. Dodatkowo dwie reprezentacje pojadą na turniej po wygraniu baraży międzykontynentalnych.
- Europa – 16 reprezentacji
- Afryka – 9
- Azja – 8
- Ameryka Południowa – 6
- Ameryka Północna – 6
- Ocenia – 1
FIFA have announced allocation for the new 48-team World Cup format in 2026.
AFC (8)
CAF (9)
CONCACAF (6)
CONMEBOL (6)
OFC (1)
UEFA (16) pic.twitter.com/36ZE2CpBCL— Bolarinwa Olajide (@iambolar) March 30, 2017
Rzecz jasna nowy format MŚ oznacza rozegranie większej ilości spotkań. Szacuje się, że przy opcji z trzyosobowymi grupami będzie ich aż 80. Więcej starć to również znacznie większa kasa z praw telewizyjnych. Warto bowiem uzmysłowić sobie, że piłkarskie mistrzostwa świata przynoszą około 90 procent dochodów FIFA. Mundial w Katarze był pod tym względem rekordowy. Przyniósł organizacji 7,5 miliarda dolarów przychodów z praw telewizyjnych i sponsorów. To o miliard więcej niż turniej w Rosji z 2018 roku.
Liczba spotkań może być jednak nawet trzycyfrowa! Jeśli FIFA zdecyduje się podzielić uczestników mundialu na 12 grup po cztery ekipy, a w 1/16 finału zagrają po dwie czołowe reprezentacje z każdej oraz osiem z najlepszym bilansem z trzecich miejsc, to rozegrane będą musiały zostać aż 104 mecze. To aż o 40 więcej niż na imprezie w Katarze!
Więcej stadionów niż dotychczas. Poza jednym wyjątkiem
Imponująca będzie również liczba stadionów, które zobaczymy na MŚ 2026. Łącznie FIFA wybrała aż szesnaście obiektów, które będą gościć najlepszych piłkarzy globu. W gronie gospodarzy znalazło się z 11 miast z USA, trzy meksykańskie i dwa kanadyjskie. Co ciekawe, nie będzie to jednak mundial z największą liczbą aren. Tu rekordowa była impreza z 2002 roku. Wówczas Japonia i Korea Południowa przygotowały po 10 stadionów.
Najmniejszym stadionem z całej stawki jest BMO Field. Normalnie obiekt w Toronto może pomieścić tylko 30 tysięcy widzów, ale na czas mundialu zostanie rozbudowany do 40 tysięcy krzesełek. Z kolei największym jest AT&T Stadium. Rekord frekwencji na tym obiekcie wynosi prawie 105 tysięcy widzów. Wszystkie stadiony zostały przedstawione na poniższym materiale wideo.
Ready for 2026 🇨🇦🇲🇽🇺🇸
FIFA’s announcement of the host cities for 2026 World Cup is a top moment this year #22in2022
More about World Cup stories of 2022 🔗 https://t.co/wyoi6T0Ias pic.twitter.com/8QB9eUeJG3
— Concacaf (@Concacaf) December 22, 2022
Mundial 2026 a MŚ 2030. FIFA zastosuje te same rozwiązania?
Zasady, jakie będą panować na mundialu w 2026 roku, są również niezwykle ciekawe w kontekście MŚ 2030. Impreza, która odbędzie się w stulecie pierwszego globalnego czempionatu, nie ma nawet jeszcze znanego gospodarza. Wiadomo natomiast, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, mistrzostwa świata w 2030 roku nie będą mogły się odbyć w Azji i Ameryce Północnej. Powodem jest fakt, że lokalizacje te zostały wybrane do organizacji dwóch wcześniejszych mundiali – Gdzie odbędą się MŚ 2030? Przegląd potencjalnych organizatorów.
Nie zmienia to jednak faktu, że impreza, która odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie będzie swoistym poligonem doświadczalnym dla nowych rozwiązań, które FIFA będzie chciała wykorzystać podczas MŚ 2030. Działacze zapewne będą chcieli sprawdzić jak od strony organizacyjnej, jak będzie wyglądać mundial, który organizowany jest przez więcej niż dwa państwa.
Być może FIFA będzie chciała również skorzystać z formatów, które od następnych sezonów zobaczymy w Lidze Mistrzów, Lidze Europy czy Lidze Konferencji Europy. Od kampanii 2024/25 europejskie puchary przejdą metamorfozę. Zniknie bowiem faza grupowa w obecnym kształcie, a drużyny rywalizować będą w zmodyfikowanym systemie szwajcarskim. Każda z ekip na tym etapie rozegra osiem spotkań. To, na kogo trafi, zależeć będzie od losowania. Pełny terminarz będzie znany już przed rozpoczęciem gry.
W tym momencie nie ma jeszcze podstaw, aby stawiać ostateczne wyroki. Sprawa jest jednak niezwykle ciekawa i warto cały czas śledzić poczynania działaczy FIFA. Zwłaszcza że już w następnym roku powinniśmy dowiedzieć się, który format ostatecznie zagości na MŚ 2026. Z kolei gospodarza mundialu 2030 poznamy oficjalnie w 2024 roku. Pozostaje więc czekać.
Gdzie odbędą się MŚ 2030? Przegląd potencjalnych organizatorów