Z uwagi na dość ograniczone możliwości transferowe, Legia Warszawa poszukuje nietypowych wzmocnień kadry przed powrotem rozgrywek ligowych. W trakcie obozu w Belek testowany jest Lee Jim-hyun, który do niedawna występował na drugim poziomie rozgrywkowym w Korei Południowej.
Drużyna Legii Warszawa przebywa obecnie w tureckim Belek, gdzie przygotowuje się do wiosennej rundy PKO Ekstraklasy. W niedzielę klub ze stolicy Polski rozegrał pierwsze sparingowe spotkanie z azerskim Sabail. Mecz zakończył się remisem 2:2, a dwie bramki dla ekipy Kosty Runjaicia strzelił Maciej Rosołek.
Legia Warszawa testuje Koreańczyka
W trakcie tego meczu na ławce rezerwowych znalazł się Lee Jin-hyun, koreański zawodnik, który na obozie w Turcji będzie poddawany testom i odbędzie treningi ze stołecznym zespołem. Celem tego jest ocena, czy zawodnik z Korei Południowej mógłby przydać się do zespołu.
Obecnie 25-letni środkowy pomocnik jest bez klubu. Obecne plany zakładają, że Jin-hyun będzie trenował z Legią Warszawa przez ponad tydzień. Niewykluczone również, że dostanie szansę gry w jednym z dwóch sparingów, które zespół ze stolicy Polski rozegra w Belek.
Aktualnie jest bez klubu. rel=”nofollow”https://t.co/crbLZbu6Iw
— Legia.Net (@LegiaNet) rel=”nofollow”January 8, 2023
2-ligowe doświadczenie Jin-hyuna
Do końca 2022 roku Jin-hyun był piłkarzem występującego na poziomie drugiej ligi koreańskiej Daejeon Hana Citizen. Wraz z zespołem wywalczyl jednak awans na najwyższy poziom rozgrywkowy, wygrywając w finale baraży z Gimcheon Sangmu.
W przeszłości Koreańczyk spędził tylko jeden sezon w Europie – w kampanii 2017/18 był wypożyczony z Pohang Steelers do Austrii Wiedeń. Ponadto w listopadzie 2018 roku Jin-hyun zadebiutował w reprezentacji Korei Południowej, dla której rozegrał łącznie cztery spotkania.
Do końca obozu w tureckim Belek Legia Warszawa rozegra jeszcze dwa mecze sparingowe. 11 stycznia jej rywalem będzie węgierski Mezokovesd Zsory, natomiast cztery dni później zmierzy się z ekipą Cukaricki Belgrad z Serbii.
Dwa miesiące temu doznał fatalnej kontuzji. Teraz Drągowski bohaterem!