Zawisza Bydgoszcz wygrał na własnym stadionie z Koroną Kielce 3-1 i dzięki temu nie jest już na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy i szybko wyszli oni na dwubramkowe prowadzenie. W piątej minucie Alvarinho wykorzystał błąd Sylwestrzaka i zdobył pierwszą bramkę w spotkaniu. Kilka minut później, źle zachował się drugi ze stoperów Korony. Klemenz faulował we własnym polu karnym, czego konsekwencją był rzut karny i żółta kartka. Z jedenastu metrów wynik podwyższył również Alvarinho. W ostatniej minucie pierwszej części gry było już 3-0, a bramkę zdobył Barisic.
W drugiej połowie gra gości wyglądała znacznie lepiej, ale trzy bramki w 45 minut potrafią odrobić tylko nieliczni i tu każdemu przypomina się skuteczna “pogoń” Liverpoolu z finału ligi mistrzów w 2005 roku. Korona nie była tak skuteczna jak “The Reds” i zdobyła tylko jedną bramkę. Jej autorem był Malarczyk, który w 56 minucie pokonał Sandomierskiego. Po raz kolejny znakomity mecz rozegrał defensywny pomocnik Zawiszy Ivan Majewskij, który wielokrotnie stopował ofensywne akcje Korony.
Zdobyte przez Zawiszę trzy punkty pozwoliły mu opuścić ostatnie miejsce w tabeli. GKS Bełchatów, który teraz zamyka zestawienie nie rozegrał jeszcze w spotkania w tej kolejce. Korona, która jest czternasta ma już tylko punkt przewagi nad klubem z Bydgoszczy.
