Od zawsze niewygodny rywal – Historia meczów z Irlandią Północną!

Aktualizacja: 12 cze 2016, 11:53
12 cze 2016, 09:30

Irlandia Północna – najbliższy przeciwnik reprezentacji Polski na Euro 2016 – nie jest naszym ulubionym rywalem. Gra się z nimi bardzo ciężko, a historia naszych konfrontacji sięga daleko w przeszłość. Jak to było kiedyś? Zapraszam!

Już od dobrych kilku tygodni zaczęły nam się udzielać emocje związane z Mistrzostwami Europy, na których trzeci raz z rzędu gra reprezentacja Polski. Pod wodzą Adama Nawałki zespół ożył, dostał solidnego „kopa” i gra dużo lepiej w porównaniu z tym, co oglądaliśmy jeszcze za czasów Waldemara Fornalika, czy Franciszka Smudy. Solidna obrona, doświadczony środek pola i do bólu skuteczny atak, ale czy to wystarczy na specyficznie grającą Irlandię Północną?

Pierwszy mecz z Irlandią Północną nasi rozegrali w październiku 1962 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie w ramach Eliminacji do Mistrzostw Europy w 1964 roku. Przegraliśmy wtedy 0:2, a około półtora miesiąca później w Belfaście doświadczyliśmy powtórki z rozrywki, gdyż mecz zakończył się tym samym wynikiem. Następnie długo, długo nic, aż w końcu ponownie obie reprezentacje spotkały się, tym razem w meczu towarzyskim. W marcu 1988 roku było 1:1. Szybko bramkę dla naszych rywali strzelił Dany Wilson, a pół godziny później wyrównał Dariusz Dziekanowski.

3 lata później w meczu towarzyskim ponownie ulegliśmy Irlandczykom z północy, choć w 17. minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą trafienia Roberta Warzychy. Jednak zostaliśmy szybko sprowadzeni na ziemię i ostatecznie przegraliśmy 1:3. Bardzo specyficzny styl gry, który jest aktualny do teraz, sprawiał Polakom wiele problemów, przez co nie byliśmy w stanie do tej pory ani razu zwyciężyć. Koncepcja była prosta, długie podanie na wysuniętego napastnika, ostra, zdecydowana gra.

Przełamanie nastąpiło dopiero w 2002 roku, kiedy to Polacy przygotowywali się do wyjazdu na Mistrzostwa Świata w Korei i Japonii. Po bardzo dobrym meczu Biało-Czerwoni wygrali 4:1, a bramki strzelali Marcin Żewłakow, Paweł Kryszałowicz i Radosław Kałużny.

Bramki z meczu z Irlandią Północną (4:1)

Potem przyszły gorsze chwile, takie jak brak wyjścia z grupy na MŚ w Korei i Japonii oraz porażka w Eliminacjach i w konsekwencji absencja naszych na Euro 2004 w Portugalii. W Eliminacjach do kolejnego mundialu na drodze znowu stanęli nam Irlandczycy z północy.

Tym razem to my byliśmy dużo lepsi. Za pierwszym razem wygraliśmy na terenie rywala 3:0, a na wiosnę 2005 roku w Warszawie skromnie, ale zatriumfowaliśmy 1:0 po golu Macieja Żurawskiego. Bardzo dobre w naszym wykonaniu Eliminacje zaowocowały możliwością gry na czempionacie w Niemczech, który zakończyliśmy po fazie grupowej, tak samo jak 2 lata później Euro 2008, choć wtedy apetyty były znacznie większe.

Ostatnie 2 spotkania były arcyważne dla nas, jak i dla Irlandczyków. Po serii niepowodzeń na wielkich turniejach wreszcie chcieliśmy zaistnieć na światowych boiskach, jednak by to osiągnąć trzeba było przejść Eliminacje do MŚ w RPA, w których znowu trafiliśmy na zespół naszego rywala na Euro 2016.

W pierwszym meczu Irlandczycy postawili bardzo trudne warunki i od początku groźnie atakowali. Już w 10. minucie wyszli na prowadzenie, a kilkanaście minut później Ireneusz Jeleń wyrównał stan meczu. W drugiej połowie szczęście niestety uśmiechnęło się do naszych rywali i to oni ostatecznie wygrali 3:2. Punktem kulminacyjnym okazała się kuriozalna bramka samobójcza Marcina Żewłakowa i błąd Artura Boruca.

Na Stadionie Śląskim w Chorzowie we wrześniu 2009 roku miał miejsce ostatni mecz pomiędzy Polską i Irlandią Północną. Ostatni, ale bardzo ważny w kontekście walki o awans na mundial w RPA. Wtedy, 7 lat temu bramki strzelali jednak tylko nasi rywale, Najpierw w 39. minucie po dobrym podaniu piłkę do siatki Artura Boruca skierował – Kyle Lafferty – który może sprawić największe zagrożenie Polakom w niedzielnym meczu na Euro 2016 w Nicei, a potem „swojaka” zaliczył Aaron Hughes, dzięki czemu jeden punkt mogliśmy dopisać na konto Biało-czerwonych, ale marzenia o wielkim turnieju musieliśmy jednak odłożyć na później. W swojej grupie wyprzedziliśmy bowiem tylko słabiutkie San Marino.

Podsumowując, nasi grupowi rywale nie są drużyną z którą łatwo grało się Biało-Czerwonym na przestrzeni wielu lat. Przysporzyli nam wiele problemów i napsuli sporo krwi, jednak te wszystkie złe chwile miały miejsce dosyć dawno. Mistrzostwa Europy rządzą się swoimi prawami i tutaj wszystko może się zdarzyć. Faworytem oczywiście są podopieczni Adama Nawałki, ale nie wolno pod żadnym względem lekceważyć tak groźnego i niewygodnego przeciwnika, jakim jest Irlandia Północna.

BILANS SPOTKAŃ POLSKA – IRLANDIA PÓŁNOCNA

WSZYSTKIE MECZE: 9
WYGRANE: 3
REMISY: 2
PORAŻKI: 4
BILANS BRAMEK 13-13

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA