Kamil Grosicki z pewnością jak najszybciej będzie chciał zapomnieć o sobotnim wieczorze. Derby County rozgromiło na własnym stadionie Hull City aż 5:0 (4:0), a reprezentant Polski opuścił plac gry w 75. minucie.
Popularne Tygrysy pierwszą bramkę straciły już w 15. minucie, ale niespełna kwadrans później powinno być 1:1, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Sebastian Larsson. Co ciekawe z „jedenastki” chciał strzelać Kamil Grosicki, ale ostatecznie tak się nie stało. Gospodarze nie zamierzali bronić jednobramkowego prowadzenia i jeszcze przed przerwą zdobyli kolejne trzy bramki. W drugiej części gry dołożyli jedno trafienie i mecz zakończył się wynikiem 5:0. Na listę strzelców wpisywali się dwukrotnie Bradley Johnson i Matej Vydra oraz raz Curtis Davies.
Polak w tym spotkaniu był bardzo aktywny. Kilkukrotnie decydował się na strzały, ale nie przyniosły one zamierzonego efektu. Grosicki starał się również szukać swoich kolegów z drużyny w polu karnym rywali i były to dobre próby, jednak brakowało skuteczności.

