Dyrektor sportowy Legii Warszawa – Michał Żewłakow zajął stanowisko w sprawie letnich transferów klubu.
Raptem jedna kolejka została do zakończenia rozgrywek ligowych i wciąż sprawa Mistrzostwa nie jest rozstrzygnięta. Wszystko jednak w nogach zawodników z Warszawy, którzy aktualnie są liderem. Mimo braku jakichkolwiek rozstrzygnięć już dziś działacze snują plany na przyszłość.
– Mistrzostwo nie przyniesie więcej pieniędzy, ale otworzy drogę do Champions League. Jeśli tak będzie, postaramy się być mocniejsi niż dziś. Mamy plany wobec piłkarzy, którzy przyjdą i odejdą. Na razie są zapytania, gorące lato tradycyjnie zacznie się w czerwcu. Nie chcemy rewolucji, bardziej zależy nam, by zatrzymać większość graczy i wzmocnić niektóre pozycje. Zimowe okno pokazało, że nie zawsze jest tak, jak byśmy tego chcieli – mówi Michał Żewłakow.
Nie da się ukryć, że priorytetem będzie „zatrzymanie” w klubie Vadisa Odidja – Ofoe, jednak może to być bardzo trudne.
– W Legii odzyskał wielką formę, odrodził się, zagrał w Lidze Mistrzów, a gol strzelony Realowi został wybrany na bramkę kolejki. Rozmawiamy z jego menedżerem o nowym kontrakcie, ale dziś liczy się mecz z Lechią – zaznacza były kadrowicz.