Konsekwencje, za nieodpowiednie zachowanie kadrowiczów podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski, mogą być wyciągnięte nie tylko wobec samych piłkarzy, Łukasza Teodorczyka i Artura Boruca, ale tez wobec dyrektora kadry Tomasza Iwana.
Skandaliczne zachowanie reprezentantów Polski, podczas październikowego zgrupowania w Warszawie, wywołało ogromną aferę. Nie mogło to nie zwrócić uwagi Polskiego Związku Piłki Nożnej, który już wszczął wewnętrzne śledztwo w tej sprawie. Okazuje się, że konsekwencje za wybryki piłkarzy, mogą być wyciągnięte również wobec Tomasza Iwana, który jako dyrektor reprezentacji odpowiada za organizację pracy podczas zgrupowań oraz za budowanie relacji w kadrze. Najwyraźniej Iwan wziął sobie swoją funkcję za bardzo do serca i dawno przekroczył granice profesjonalizmu, ponieważ stał się kolegą kadrowiczów i uczestniczył z nimi w nocnych biesiadach które wymykały się z spod kontroli. Tomasz Iwan jest dyrektorem reprezentacji od samego początku kadencji Adama Nawałki czyli od października 2013 roku, teraz jednak jego dalsza przyszłość na tym stanowisku jest niepewna i choć nic nie jest jeszcze przesadzone, to podczas śledztwa PZPN z pewnością bliżej przyjrzy się jego pracy.