Zmienne szczęście naszych siatkarzy plażowych.Fijałek i Prudel pokonali pierwszą, niezbyt wymagającą przeszkodę, a Kądzioła i Szałankiewicz przegrali swój pierwszy pojedynek w plażowych Mistrzostwach Świata.
Ciężko cokolwiek napisać o pojedynku naszej najlepszej pary. Ich rywalami byli Egipcjanie dla, których sam udział w tych Mistrzostwach to ogromne przeżycie. Krótko mówią dla Fijałka i Prudla był to spacerek. Sety wygrane do 12 i do 9 doskonale to pokazują. Jedyne prowadzenie Egipcjanie objęli w drugim secie przy stanie 2:1.
Jeżeli chodzi o naszą drugą parę to zaczęli oni swój mecz dobrze od wygranego seta 22:20. Co prawda pozwolili sie dogonić mimo dużej przewagi, ale set został zapisany na ich konto.
W drugim secie nie było tak róźowo. Przestuj w trakcie drugiej partii spowodował, że Gonzalez/Nivaldo odskoczyli i mieli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Tie- Break czyli wojna nerwów długo był wyrównany. Kluczem był odskoczenie Kubańczyków na 2 punkty (12:10) na co Polacy nie potrafili już odpowiedzieć.
Kądzioła/Szałankiewicz – Gonzalez/Nivaldo 1:2
(22:20, 13:21, 12:15)