Przed nami ostatnie spotkanie 17. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Na Energa Gdańsk, Lechia podejmie, ostatni w tabeli Górnik Łęczna.
W obu drużynach panują zupełnie odmienne nastroje. I nie jest w tym nic dziwnego, skoro gospodarze mogą wskoczyć na fotel lidera, a goście nawet w przypadku zwycięstwa, nie muszą opuścić strefy spadkowej (przyp. red. potrzebowaliby wygrać różnicą czterech bramek). Gdańszczanie ostatnią porażkę ponieśli na początku października, kiedy to podopieczni Piotra Nowaka musieli uznać wyższość mistrza Polski. Można stwierdzić, iż jedynym zmartwieniem kibiców Lechii jest kryzys strzelecki Marco Paixao. Portugalczyk w ostatnich siedmiu meczach zdobył tylko jedną bramkę. Być może właśnie dziś nastąpi przełamanie 32-letniego napastnika?
Tego z pewnością nie chciałby szkoleniowiec Górnika, Andrzej Rybarski, który ma o wiele więcej powodów do zmartwień. Najsłabszy atak w lidze, zaledwie trzy wygrane i ostatnia porażka, w bardzo słabym stylu z Ruchem Chorzów. Jednak trener zielono-czarnych wie gdzie leży błąd w drużynie z Łęcznej – w mentalności.
– W ostatnich kolejkach poprzedniego sezonu w zespole można było odczuć nieprawdopodobną chęć wygrywania. Taki duch zespołu. Każdy za każdego walczył, jak jeden nie dał rady, to drugi mu pomagał. Wtedy było widoczne, że w zespół miał jeden cel: pozostanie w Ekstraklasie. Teraz musimy odnaleźć ten jeden cel dla każdego zawodnika z zespołu i odbudować ducha drużyny – ocenił największą bolączkę swego zespołu Rybarski.
Czy Lechia znowu nie pozostawi złudzeń i zgarnie pełną pulę? A może to piłkarze Andrzeja Rybarskiego sprawią największą niespodziankę 17. kolejki? Na te pytania będziemy w stanie odpowiedzieć tuż przed 20, gdyż spotkanie rozpocznie się o godz. 18, a transmisję przeprowadzi Eurosport.
Przewidywane składy:
Lechia Gdańsk: Milinković-Savić – Stolarski, Janicki, Maloca, Nunes, Peszko, Sławczew, Wolski, Krasić, Kuświk, M.Paixao.
Górnik Łęczna: Prusak – Komor, Szmatiuk, Gerson, Leandro, Bonin, Drewniak, Jarecki, Dźwigała, Dzalamidze, Śpiączka
