Zwycięstwo Hannoveru. Słaby mecz Sobiecha

3 paź 2015, 17:45

Hannover 96 pokonał na własnym stadionie Werder Brema 1:0. W zespole gospodarzy 76 minut zagrał Reprezentant Polski Artur Sobiech.

Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Niewiele jednak z tego wynikało. Później do głosu doszli zawodnicy gospodarzy. Ogółem jednak pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem uważnej gry w obronie z obu stron. W piętnastej minucie byliśmy świadkami pierwszego celnego strzału gospodarzy. Jego autorem był zawodnik Hannoveru Leon Andreasen. Chwilę później piłkę w światło bramki Wiedwalda skierował Karaman. Podobnie jednak jak w przypadku jego kolegi z zespołu nie przyniosło to efektu bramkowego. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem walki z obydwu stron. Ciężko wyróżnić jakąś sytuację. Dopiero w 36. minucie byiśmy świadkami groźnej sytuacji. Andreasen mógł pokonać Wiedwala, ale bramkarz Werderu nie dał się zaskoczyć. Kilka minut później centymetry dzieliły Werder od objęcia prowadzenia! Piłka po strzale Ujaha trafiła w poprzeczkę bramki Zielera. Wynik do końca pierwszej połowy nie uległ już zmianie. Artur Sobiech niczym się nie wyróżnił.

W pierwszym kwadransie drugiej połowy a konkretnie w 55. minucie Hannover w końcu dopiął swego. Kiyotake dośrodkowywał z rzutu wolnego a Salif Sane strzałem głową pokonał Wiedwalda. Dwie minuty później mogliśmy mieć już remis, ale Zieler uratował swój zespół przed stratą bramki po strzale Fritza. Po strzeleniu gola gospodarze dali się stłamsić bremeńczykom. Kilkanaście minut później bliscy szczęścia byli Junuzović i Eggstein, ale bramkarz Hannoveru był dziś w świetnej dyspozycji. W 76. minucie boisko opuścił Artur Sobiech. Nie był to dobry występ Polaka. Ostatni kwadrans to ciągłe ataki gości. NIe przyniosły one jednak powodzenia. Jeżeli chodzi o akcje gospodarzy to warto odnotować szansę Karamana. Wynik 1:0 nie uległ już zmianie i zespół Artura Sobiecha odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie dzięki czemu przynajmniej na jeden dzień wydostał się ze strefy spadkowej.

Hannover – Werder 1:0

55 – Salif Sane

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA