LOTTO Ekstraklasa: Korona pewnie zwycięża na zakończenie kolejki

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:08
22 maj 2017, 20:01

W spotkaniu kończącym 35. kolejkę LOTTO Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrał na własnym stadionie 0:2 z Koroną Kielce. 

Pierwsze minuty pojedynku w Niecieczy należały do gości. To oni byli aktywniejsi w ataku, a ponad to dobrze kontrolowali poczynania miejscowych. W 10. minucie Cebula oddał strzał zza pola karnego, ale uderzenie zablokował ręką Putiwcew. Arbiter słusznie podyktował rzut wolny z bardzo dogodnej pozycji. Do piłki podszedł Mateusz Możdżeń i genialnym uderzeniem nad murem dał prowadzenie gościom.

Kolejne minuty pojedynku to koncert niedokładności z obu stron. Zarówno Bruk-Bet jak i Korona nie potrafiły stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Gdy już któraś z drużyn zdołała dostać się pod bramkę rywali i oddać strzał to nie miał on prawa zagrozić bramce przeciwników.

W 37. minucie Guba otrzymał fantastyczne podanie od jednego z kolegów z drużyny. Napastnik niecieczan wyszedł sam na sam, minął bramkarza rywali i pozostało mu tylko skierować piłkę do pustej bramki, ale zrobił to zbyt lekko i obrońcy zdołali wybić futbolówkę.

Na kolejną groźną sytuację trzeba było czekać aż 52. minuty. Wtedy to Gutkovskis wyszedł sam na sam z golkiperem gości i to właśnie kanadyjski strażnik bramki wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji.

Chwilę potem gospodarze przekonali się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Po małym zamieszaniu w polu karnym Mateusz Możdżeń wycofał futbolówkę przed pole karne wprost do nadbiegającego Bartosza Rymaniaka. Defensor sprytnym strzałem wsadził futbolówkę za kołnierz Pilarza i było 0:2.

W 68. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Rafał Grzelak. Decyzja arbitra o kartoniku dla gracza Złocisto-Krwistych wydawał się jednak mocno kontrowersyjna.

Gra w przewadze dodała skrzydeł gospodarzom, którzy w przeciągu kilku sekund dwukrotnie poważnie zagrozili bramce Korony. Jednak najpierw nieźle interweniował Borjan, a za drugim razem piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Do końca meczu wynik spotkania nie uległ zmianie i to goście cieszyli się z końcowego tryumfu. Podopieczni Macieja Bartoszka dzięki kompletowi punktów wskoczyli na 5. miejsce w tabeli.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA