[WIDEO]Dr Alban i prof. Magic- małe porównanie

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:24
11 gru 2016, 13:26

Besnik Hasi. Dla wielu w Polsce to synonim porażki, klęski, nieudolności, pychy, zadufania w sobie. Mówiąc kolokwialnie i chyba niezbyt ładnie to: Przyszedł, nas*ał i rozmazał. Miał być taki europejski a był mówiąc językiem podlaskim: niedopieczony. Za niego ściągnięto kogoś kto grał w Legii, ale bez renomy w światku trenerskim, bez sukcesów, bez wielkich klubów na koncie. Ale z jajami a nie wydmuszkami.

Większość ludzi w kraju na słowo ”Legia” reaguje jak alergik wiosną na pyłki trawy albo wyobraża sobie dom publiczny. Nic dziwnego – im więcej osób Cię nienawidzi, znaczy jesteś mocny. 14. miejsce Legii w lidze, kompromitujący mecz z Lechem w Superpucharze Polski, kabaret odstawiony w Lidze Mistrzów, odpadnięcie w Pucharze Polski, żenujący styl gry. Generalnie kto miał wolne 90 minut mógł wpaść na Łazienkowską się dowartościować. Tak wyglądała Legia Besnika Hasiego. Człowieka, który robił kokosy na kontrakcie (500 tys. euro za rok) i pokazał tyle co dajmy na to – ja. Przyjechał do Polski i myślał, że na słowa „trenowałem Anderlecht” pospadają dziewczynom majtki, a kibice będą skandować jego nazwisko i wybudują mu pomnik. Nie ukrywam, że jestem sympatykiem Legii i nie kryję się z tym, w końcu ryj nie szklanka. Ciekawy byłem tego albańskiego wynalazku i byłem na tym kabarecie z Lechem, gdzie Legia wyglądała jak zbieranina, a że Lech nie w ciemię bity, to wygrał 4:1. Już wtedy zobaczyłem Pana Besnika w białej koszuli, klapkach i krótkich spodenkach sportowych. Kto poważny się tak ubiera? To dało do myślenia, że to bezguście i impotent stylu. Potem swój wiejski styl przeniósł na grę Legii i wyniki były do przewidzenia. Nawet Ci, co mówią o Legii „stara k**wa” mówili z uśmiechem o tym, że włodarze Legii to kretyni skoro zatrudnili albańskiego pasterza na stanowisko szkoleniowca. Jednak jak mawia nasze ludowe powiedzenie „co za dużo to i świnia nie zje”, Hasi już przestał ośmieszać Legię – odszedł, a w jego miejsce przyszedł Jacek Magiera. Najpierw wziął szufelkę – posprzątał, potem cegły i cement by zbudować z tych cegiełek coś przed kim każdy czuje respekt.

Po porażce 2:3 z Zagłębiem Besnik Hasi poleciał. Nikolić nie strzelił mu karnego za to, że kilka dni wcześniej nie wybiegł w pierwszym składzie na Borussię, a i Pazdan wyciągnięty z kozetki lekarskiej niewiele pomógł, tzn. pomógł Miedziowym bo walnął swojaka. To byłoby na tyle Albana w tej bajce. Narobił smrodu i poszedł. Po jakiś tam zawirowaniach zakontraktowano Magierę, a właściwie Pana Magierę. Pana, bo ten skromny facet robi genialną robotę. Szatnię oddał swojemu asystentowi- Aco Vukovicowi, który tak ogarnął wszystkich, że na nieobowiązkowy trening przyszli prawie wszyscy. Nawet leń Kazaishwili. Po meczu ligowym z Lechem.

Na boisku? Odżył grubasek z Belgii, Rado ma drugą młodość, Moulin gra profesurę. Mentalność Besnika: „W Lidze Mistrzów czeka nas jeszcze pięć podobnych meczów jak ten z Borussią. Jeśli ktoś się łudzi, że wyjdziemy z tej grupy, to lepiej, żeby przestał.” (wypowiedź po Borussi). A Magiera? Żaden z kolejnych 5 meczów nie był kompromitacją, no może rewanżowy z Borussią, bo dać se wbić 8 goli to trochę siara. Poza tym awans do LE z trudnej grupy.

I jeszcze ciekawostka, która powinna każdego zainteresować. Przed meczem Legia- Jagiellonia analizowano rywala i jeden ze speców Besnika pomylił Przemysława Frankowskiego z Tomaszem Frankowskim. Profeska.

I na sam koniec pozdrowienia dla wszystkich, którzy płaczą, że zarówno w lidze jak i w europejskich pucharach Legię przepychają sędziowie. Dużo wody w Wiśle upłynie zanim zrozumiecie, że w Europie Legia gra dla POLSKI, czyli m.in. dla wszystkich klubów, Waszych klubów, zatem cieszcie się iż Legia jest przepychana bo jedyny kontakt z Ligą Mistrzów możecie mieć w TV.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA