1. liga: Cztery bramki w dwóch przyzwoitych spotkaniach

10 paź 2015, 17:15

O godzinie 15:00 na pierwszoligowych boiskach rozpoczęły się dwa spotkania. Co ważne, w obu zobaczyliśmy bramki.

W pierwszym meczu MKS Kluczbork podejmował Olimpię Grudziądz. Podopieczni Andrzeja Konwińskiego po 11. kolejce zajmowali 12. pozycję w ligowej tabeli, z dorobkiem 13 pkt. Ich dzisiejsi rywale byli przedostatni z zaledwie 9 pkt na koncie.

Początek spotkanie to dość spokojne tempo z obu stron. Pierwszą groźną sytuację, w 9. minucie, stworzyli goście. Marcin Kaczmarek huknął z linii pola karnego, jednak piłka przeszła obok bramki strzeżonej przez Oskara Pogorzelca. W 20. minucie ładną akcję przeprowadzili gospodarze, z dystansu uderzył Maciej Kowalczyk, lecz Bartosz Fabiniak wybił tę piłkę.

Sześć minut później dogodną sytuację dla gości zmarnował Wojciech Reiman, który w doskonałej okazji nie trafił w bramkę. Kolejne sześć minut i…goście musieli sobie radzić w dziesięciu. Drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Adrian Bielawski. Chwilę przed zakończeniem pierwszej części gry blisko wykorzystania liczebnej przewagi był MKS, konkretnie Kowalczyk. Jednak po raz kolejny dobrze poradził sobie Fabiniak.

Druga połowa, tak jak pierwsza, rozpoczęła się dość spokojnie. Jednak już po dziesięciu minutach zobaczyliśmy pierwszą bramkę. Adam Orłowicz doskonale obsłużył aktywnego dziś Kowalczyka, który nie dał szans bramkarzowi Olimpii. 1:0 dla gospodarzy. Tempo meczu znowu stanęło. W 74. minucie mieliśmy akcję wręcz “stadiony świata”. Michał Łabędzi poradził sobie z kilkoma rywalami i potężnie uderzył w spojenie słupka z poprzeczką. Olimpia blisko wyrównania, jednak nie tym razem.

Podopieczni Artura Skowronka walczyli o remis, tego nie można im odmówić. Około pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry w przeciągu minuty jednak zmarnowali kolejne dwie szanse. Najpierw Adam Banasiak dobrze uderzył z rzutu wolnego, a dobrze interweniował Pogorzelec, a później Kaczmarek nieznacznie się pomylił po dośrodkowaniu Reimana. Jednak w doliczonym czasie gry świetną okazję zmarnowali gospodarze, konkretnie rezerwowy Piotr Giel, który wyszedł sam na sam z Fabiniakiem. Uderzył, lecz futbolówkę z linii wybił Michal Piter-Bučko. Koniec meczu, MKS-Olimpia 1:0.

Zwycięstwo to dało MKS-owi awans na 9. miejsce w lidze. Olimpia bez zmian. W następnej kolejce piłkarze z Kluczborka udadzą się do Katowic na mecz z Rozwojem(17.10), zaś podopieczni Artura Skowronka podejmą u siebie Pogoń Siedlce(również 17.19).

MKS Kluczbork-Olimpia Grudziądz 1:0
Maciej Kowalczyk 56′

W drugim meczu 16. Wigry podejmowały 10. Chrobrego Głogów. Od początku troszkę lepiej szło podopiecznym Ireneusza Mamrota. W 8. minucie dobrą okazję miał Karol Hodowany, który z okolic siódmego metra uderzył wysoko nad poprzeczką. Minutę później również z kilku metrów, z ostrego kąta uderzył Maciej Górski, lecz Hieronim Zoch poradził sobie z tym strzałem.

W 11. minucie odpowiedzieć próbowali podopieczni Donatasa Vencevičiusa. Dawit Makaradze znalazł się w sytuacji sam na sam ze Sławomirem Janickim, jednak uderzył bardzo niecelnie. Do tej pory oglądaliśmy naprawdę ciekawe widowisko. Nie chwali się dnia przed zachodem słońca, a do końca pierwszej części nie wydarzyło się za wiele. Ach to nasze zaplecze Ekstraklasy.

Chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania przez arbitra Sylwestra Rasmusa goście objęli w końcu prowadzenie. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, celny strzał z bliska i Michał Olków-Gołąb strzela pierwszą bramkę w meczu na Stadionie Miejskim w Suwałkach. Minęło ledwie 11 minut i było już 0:2. Górski otrzymał doskonałe zagranie, dzięki czemu znalazł się w sytuacji sam na sam z Zochem. Nie zmarnował sytuacji i podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

A pięć minut później powinno być już po meczu. Damian Byrtek został sfaulowany w polu karnym Wigier, do jedenastki podszedł Szymon Drewniak, jednak były piłkarz m. in. Lecha Poznań strzelił tuż obok słupka. Nie ma bramki. Stare porzekadło piłkarskie brzmi: “Nie wykorzystane sytuacje się mszczą”. I tak się stało i tym razem. W 67. minucie kontaktową bramkę dla gospodarzy strzelił Makaradze, po dobrym zagraniu Łukasza Monety.

Mimo wyniku na styku, Wigry nie poszły za ciosem. Dobrą okazję do wyrównaniu piłkarze z Suwałk mieli dopiero w 89. minucie. Piłka po strzale Makaradze odbiła się rykoszetem i przeleciała obok słupka. Ależ pech gospodarzy. A gościom udało się dowieźć prowadzenie do końca spotkania.

Zwycięstwo wywindowało Chrobrego na 6. miejsce w lidze. Wigry są wciąż 16. W następnej kolejce głogowianie zmierzą się u siebie z Zawiszą Bydgoszcz(18.10), zaś podopieczni litewskiego trenera pojadą do Bełchatowa na mecz z tamtejszym GKS-em(17.10).

Wigry Suwałki-Chrobry Głogów 1:2
Dawit Makaradze 67′-Michał Ilków-Gołąb 46′, Maciej Górski 57′

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA