Dziesiąta edycja Memoriału Kamili Skolimowskiej już za nami! Na Stadionie Śląskim w Chorzowie działo się dużo, choć na szczególną uwagę zasługują miotacze – co na pewno cieszy patronkę mityngu gdzieś u góry. Po świetnej serii Konrada Bukowieckiego w pchnięciu kulą czas przeanalizować bardzo dobry występ Malwiny Kopron w rzucie młotem Pań. Dziś zawodniczka AZS UMCS Lublin rzuciła najdalej w sezonie i zbliżyła się do rezultatów osiąganych przed dwóch laty, kiedy to wygrała Uniwersjadę w Tajpej, oraz zdobyła brąz Mistrzostw Świata w Londynie. Czy stać ją na powtórkę tego sukcesu?
Dzisiejszy konkurs rzutu młotem kobiet zapowiadał się naprawdę dobrze i już po pierwszej serii nabraliśmy apetytu na jeszcze więcej. Joanna Fiodorow rzuciła 73.18 metrów, a Malwina Kopron 73.81 metrów. Niestety to było na tyle z zaciętej rywalizacji. W następnych kolejkach dobrymi rzutami popisywała się już tylko Malwina. W drugiej serii posłała młot na odległość 73.30 metrów, żeby już w trzeciej kolejce poprawić to na 75.23! Najlepszy wynik w sezonie!
W finałowych próbach Malwina jeszcze dwukrotnie przekraczała granicę 74 metrów co pokazuje, że jej forma jest naprawdę imponująca. Jednak czy nie przyszła zbyt wcześnie?
Mistrzostwa Świata w Katarze rozpoczynają się już 27 września, a więc zostało niespełna dwa tygodnie, aby doszlifować formę. W tym okresie zawodnicy pracują już głównie nad techniką i szukają szybkości. Dzisiejszy wystrzał formy może zwiastować, że Malwinę stać w tym roku na walkę o obronę brązowego medalu Mistrzostw Świata sprzed dwóch lat. Może i nawet o coś więcej…
Nie popadając w huraoptymizm zachowujemy sceptyczność i cieszymy się, że Malwina w ostatnim starcie przed MŚ odblokowała się psychicznie i z dobrym nastawieniem uda się najpierw na zgrupowanie klimatyczne w Turcji, a później na start w Doha.