Anwil Włocławek
Tym razem nie było sensacji i Anwil nie odpadł w pierwszej rundzie. Nie tylko nie zakończył swoich play-offowych zmagań w ćwierćfinałach, ale pewnie rozprawił się z PGE Turowem Zgorzelec, wygrywając mecze średnio piętnastoma punktami, zdobywając 88.3 punktu na spotkanie. Mimo tak dobrych wyników, żaden z zawodników nie “przejmował” gry, przez co najlepszy strzelec (Ivan Almeida) zdobywał średnio 13 punktów na spotkanie (daje to zaledwie 14.7% punktów drużyny, czyli najniższy wynik punktowego lidera klubów, które grały w ćwierćfinałach). Anwil prezentował się bardzo dobrze jako drużyna, a przed półfinałami skład został jeszcze bardziej wzmocniony. Po kontuzji wrócił Szymon Szewczyk, który pauzował od Pucharu Polski, w którym nabawił się kontuzji łokcia. Wielką niewiadomą jest formą, jaką doświadczony Polak będzie prezentował, ale jeśli udałoby mu się szybko wrócić na swój optymalny poziom, ofensywna siła włocławian wyglądałaby jeszcze bardziej imponująco. Największym atutem Anwilu może być aktualna forma bieżących zawodników. W porównaniu ze swoim rywalem, włocławianie na każdej pozycji mają gracza w dobrej dyspozycji, który zna swoje jasno określone zadanie. Szczególnie dobre ćwierćfinałowe mecze rozegrał Kamil Łączyński, który trafił w nich aż 9 z 10 oddanych rzutów zza łuku. Dodatkowo ponownie udowadniał swoje zdolności jako podający i notował 4.7 asysty na spotkanie. W tym aspekcie lepszy w drużynie był od niego tylko Quinton Hosley. Co prawda Amerykanin w starciach z Turowem nie punktował zbyt dużo (łącznie zdobył 22 oczka), ale pomagał drużynie swoją wszechstronnością, boiskową inteligencją i doświadczeniem. Pokazał, że był udanym transferem, a seria ze Stelmetem może to tylko i wyłącznie dobitnie udowodnić.
Stelmet Enea BC Zielona Góra
Co prawda zielonogórzanie jako jedyna drużyna spośród półfinalistów nie wygrała swojej serii 3:0, jednak trzeba pamiętać, że mieli oni do pokonania zdecydowanie najtrudniejszego rywala. Rosa Radom postawiła twarde warunki, wygrała jedno spotkanie, ale było blisko, by jeszcze bardziej namieszać. Stelmet rywalizacje wygrał, ale okupił to kontuzją Jarosława Mokrosa, który na parkiecie nie pojawi się już do końca sezonu. Obok urazu Thomasa Kelatiego, który nie grał już w I rundzie, powoduje to, że polska rotacja jest mocno zawężona i musi opierać się na 4 zawodnikach + ewentualnie graczach młodzieżowych. Tym większe zadanie spadnie na barki obcokrajowców. Podkoszowy duet Boris Savović–Vladimir Dragicević zdobywał w ćwierćfinałach łącznie 36.8 punktów na spotkanie. Co prawda w starciu z Anwilem zadanie będzie trudniejsze, ale bałkańska dwójka powinna ponownie stanowić o sile ataku swojej drużyny. Swoje na pewno dołoży też jeden z najlepszych strzelców Energa Basket Ligi, czyli Martynas Gecevicius. Nie licząc przegranego spotkania ćwierćfinałowego, które kompletnie rzucającemu nie wyszło (miał wtedy skuteczność 1/9), rzucał zza łuku ze skutecznością 58,8%, a w całym sezonie do kosza wpada 40,5% jego prób za 3. Atak to jedno, jednak kluczowa może okazać się obrona. Z tą Stelmet ma spore problemy, a zatrzymanie zespołowej gry włocławian może okazać się kluczowe. Wobec urazów dwójki podstawowych zawodników, jeszcze większe zadanie spada na barki Filipa Matczaka oraz Edo Muricia. Obydwoje powinni dostać zdecydowanie więcej szans niż do tej pory, jednak wielką niewiadomą jest, czy ich umiejętności są wystraczające na półfinały i twardą grę co kilka dni. Jest co prawda też Alex Hernandez, jednak rola Hiszpana jest przez trenera Andreja Urlepa ograniczona do niezbędnego minimum.
Przewidywane piątki
Rozgrywający: Kamil Łączyński vs Łukasz Koszarek
Rzucający: Jaylin Airington vs Filip Matczak
Niski Skrzydłowy: Ivan Almeida vs Przemysław Zamojski
Silny Skrzydłowy: Paweł Leończyk vs Boris Savović
Środkowy: Josip Sobin vs Vladimir Dragicević
W tym sezonie
Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek 94:83
Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra 57:70
Typ redakcji
Malwina Szul: Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra 2:3
Maciej Jankowski: Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra 3:2
Plan gier
1 mecz: Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra, 11 maja (piątek), 17:45
2 mecz: Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra, 13 maja (niedziela), 12:40
3 mecz: Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek, 16 maja (środa), 17:45
ew. 4 mecz: Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek, 18 maja (piątek), 17:45
ew. 5 mecz: Anwil Włocławek – Stelmet Enea BC Zielona Góra, 21 maja (poniedziałek), 17:45