W pierwszym meczu w 2019 roku Legia podejmowała chcący wrócić do walki o medale Stelmet BC. Ekipa z Zielonej Góry w pewnym momencie podeszła do spotkania trochę sparingowo. Gdy zielonogórzanie ponownie zaczęli bronić w czwartej kwarcie mecz rozstrzygnął się na ich korzyść.
Od początku spotkania zarysowywała się przewaga zielonogórzan. Szybko na tablicy pojawiła się różnica dziesięciu oczek. Dopiero wtedy Mo Soluade zaczął powoli punktować. Gdy przewaga w drugiej odsłonie Stelmetu utrzymywała się szanse na swoje pierwsze minuty otrzymał Eric Griffin. Szybko mógł zdobyć swoje pierwsze punkty, a jego ekipa kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Mariusz Konopatzki i Omar Prewitt lekko zbliżyli gospodarzy, ale po pierwszej połowie to goście wygrywali 39:31.
Otwarcie drugiej połowy należało ponownie do zielonogórzan. ekipa gości szybko odskoczyła na czternaście oczek. I to prowadzenie jakby uśpiło czujność graczy Stelmetu. Ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Omar Prewiit. Mankamentem były osobiste w jego wykonaniu. W pewnym momencie legioniści tracili do rywali trzy oczka, ale poza wspomnianym Prewittem brakowało drugiej strzelby stołecznej ekipie. Pierwsze minuty ostatniej kwarty podobnie jak wcześniej należały do ekipy z Zielonej Góry. Po serii 0:13 na korzyść Stelmetu ekipa z Warszawy już się do końca meczu nie podniosła.
LEGIA WARSZAWA – STELMET BC ZIELONA GÓRA 59:76 (17:26, 14:13, 18:13, 10:24)
Legia: Omar Prewitt 15, Mo Soluade 11, Mariusz Konopatzki 7, Michał Kołodziej 7, Jakub Karolak 6, Keanu Pinder 6, Sebastian Kowalczyk 4, Dawid Sączewski 3, Patryk Nowerski 0, Rusłan Patiejew 0, Roman Rubinsztejn 0, Jakub Sadowski 0.
Stelmet Enea BC: Michał Sokołowski 17, Zeljko Sakić 14, Gabe DeVoe 10, Darko Planinić 10, Adam Hrycaniuk 8, Łukasz Koszarek 6, Eric Griffin 5, Przemysław Zamojski 4, Markel Starks 2, Filip Matczak 0, Jarosław Mokros 0.