Polska pokonuje Rosję, Waczyński bohaterem meczu

Aktualizacja: 7 wrz 2015, 22:46
6 wrz 2015, 16:57

Drugi dzień EuroBasketu i drugi dobry mecz naszej reprezentacji. Choć znów szczęście nam sprzyjało, gdyż Rosja od kliku dobrych lat nie istnieje jako koszykarska federacja, to nie obyło się bez problemów. W składzie Rosji nie zobaczyliśmy kluczowych graczy m.in. Timofeya Mozgova, Aleksieja Szweda i Sashy Kauna, a trenerem nie jest już doświadczony David Blatt, który w zeszłym sezonie poprowadził drużynę Cleveland Cavaliers do finału NBA. Wczoraj Sborna uległa Izraelowi trzema punktami, dziś nie dała rady w starciu z naszymi rodakami. 

We wczorajszym meczu z Bośniakami niegroźnej kontuzji nadgarstka nabawił się Mateusz Ponitka. Dziś na szczęście wybiegł na parkiet w pierwszej piątce.

Pierwszą część spotkania zaczęliśmy bardzo niepewnie. Po dwóch nieskutecznych akcjach Polaków, Rosjanie zaatakowali nas trójką. Na szczęście błyskawicznie tym samym odpowiedział Adam Waczyński. Dobrze w mecz wszedł Marcin Gortat. Wreszcie trafił rzut z półdystansu, chyba pierwszy na tym Eurobaskecie. „Waca” jest naszym punktowym liderem. Po jego kolejnej „trójce” i pięknej kontrze Mateusza Ponitki, Polacy odskoczyli na 5 punktów przewagi. Nieporadność naszych rodaków i Rosjanie odskakują na 1 punkt przewagi. Wciąż nie możemy złapać regularności w ataku. Dziś trójki są naszą mocną stroną. Z dystansu trafił Gruszecki i odskoczyliśmy na dwa punkty. Rosjanie w pierwszej kwarcie nie byli aż tak groźni jak ich malowano. Pierwsza ćwiartka była prawie identyczna jak ta z meczu z Bośniakami. Graliśmy łeb w łeb, ale to my dyktowaliśmy tempo gry. Cieszy dyspozycja Gortata, wreszcie pokazał, że potrafi grać na poziomie NBA. Głupie błędy Polaków nie pozwoliły im utrzymać prowadzenia. Na ławkę schodzili z trzema punktami mniej od rywali.

Dobrze w mecz wszedł Przemysław Karnowski, który szybko odpowiedział na wpadkę Polaków w obronie co z powodzeniem przełożyli na punkty Rosjanie. Sborna szybko odskoczyła na 7 punktów, ale przytomnie zachował się Aaron Cel, który momentalnie odpowiedział celną „trójką”. Niesamowity rzut z ósmego metra trafił Zamojski i Polacy odrabiają straty. Co za kanonada dystansowa Polaków w tym meczu. Dorobek powiększył Adam Waczyński. Polacy trafili już 6 „trójek”. Również pod koszem przypomniał o sobie „Big Mamba”, który pomógł Polakom wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Nie pozwoliliśmy rywalom odskoczyć na znaczącą przewagę. Cztery trójki na stuprocentowej skuteczności trafił Waczyński, a agresja Ponitki w obronie procentuje w ofensywie. Z półdystansu trafił Slaughter, a po świetnej kontrze Polaków uzyskaliśmy dwupunktowe prowadzenie, którego nie zdołali odebrać nam Rosjanie. Trójki wreszcie zaczęły przerywać siatkę rywali, a Karnowski robił różnicę pod koszem. W obronie utrudnialiśmy podania rywali, co prawie zawsze kończyło się skuteczną kontrą. Jak na razie jest to nasz główny atut ofensywy. Martwi dyspozycja Koszarka, który jak na razie stanowi jeden z najsłabszych punktów naszej kadry. Chybił z pozoru pewne rzuty i spowalniał naszą grę w ataku.

Trzecia kwarta i w pierwszej akcji wymusiliśmy stratę Rosjan. Gortat atakuje rywali pięknym hakiem z trzeciego metra, a Kulig trafił jeden osobisty, co dało Polakom 5-punktową przewagę. Nie na długo, gdyż nasza reprezentacja wciąż nie grzeszy ilością zbiórek, co z powodzeniem wykorzystują podopieczni Jewgienija Paszutina. Akcję 2+1 zaliczył Gortat i mieliśmy już 4 oczka więcej. Strata Polaków po tym jak Damian Kulig nie mógł złapać łatwego podania od Slaughtera. Świetnie minął Ponitka i zakończył akcję efektownym wsadem. Znów mamy w zanadrzu 4 punkty. Bliźniacza akcja Ponitki i trener Jewgienij Paszutin był zmuszony do wzięcia czasu. Wyśmienita dyspozycja Mateusza, który na swoim koncie uzbierał już 10 punktów. Swojemu koledze z zespołu pozazdrościł Marcin Gortat, który również popisał się monstrualnym wsadem. Do przerwy nie zdołaliśmy zdobyć punktów i Rosjanie byli bliscy odebrania nam przewagi. Wreszcie odblokował się Łukasz Koszarek, który do dorobku drużyny dorzucił 5 punktów. Pod koszem walczył Gortat, który zdołał wykrzesać już 5 zbiórek.

Czwartą część spotkania nasi rodacy rozpoczęli od dwóch nieskutecznych akcji. Łukasz Koszarek zdaje się spowalniać naszą grę, zmusza nas do oddawania rzutów pod presją czasu co na pewno nie wpływa dobrze na ich skuteczność. Niemoc przełamuję Aaron Cel, pewnym wsadem, po chwili w w podobny sposób punkty zdobywa Karnowski, aby w kolejnej akcji powtórzyć swój wyczyn. Świetny mecz „Big Karna”, który ma już 8 punktów w swoim dorobku. To on ciągnie naszą ofensywę w ostatniej odsłonie. Biję się pod koszem, wykorzystuje przewagę wzrostu. Do spółki z A.J. Slaughterem odskakują Rosjanom aż na 7 punktów. Swój 16. i 17. punkt zdobywa z linii rzutów wolnych Adama Waczyński i Polacy powiększają przewagę. Poprawiliśmy zbiórki, nie pozwalaliśmy na łatwe punkty rywali. Tak powinna wyglądać nasza gra. „Waca” po raz kolejny zwiększa swój dorobek dwoma osobistymi i ma już 18 punktów. W ślady kolegi z drużyny poszedł Marcin Gortat i rosyjski trener był zmuszony do wzięcia przerwy na żądanie. Świetnie w obronie zachował się nasz rodzynek w NBA, lecz sędziowie jak na złość zdecydowali się odgwizdać faul. Na szczęście „Waca” ma dzisiaj swój dzień i odegrał się łatwym rzutem z półdystansu. Jeden celny osobisty Adam, który uzbierał już dzisiaj 22 punkty. Czwarta kwarta zdecydowanie należała do Polaków. 9 fauli Rosjan w ostatniej odsłonie, dały szansę na łatwe punkty Polaków z linii rzutów wolnych. Opanowanie w ostatnich sekundach nie pozwoliło utracić znacznej przewagi. Choć na sześć sekund do końca Sborna zbliżyła się do nas zaledwie na 2 punkty nie daliśmy wyrwać sobie zwycięstwa. Tylko jeden celny osobisty Waczyńskiego, lecz Rosjanie nie trafili rzutu w ostatniej sekundzie spotkania. Polska triumfuje 82-79. Był to świetny mecz w każdym tego słowa znaczeniu. Nareszcie zaczęły sprzyjać nam francuskie kosze i rzuty zza łuku wpadały. Niekwestionowanym liderem okazał się Adam Waczyński. Gracz Rio Natura Monbus zaaplikował rywalom aż 23 punkty, równie dobrze spisał się Marcin Gortat z 18 punktami 6 zbiórkami i 3 asystami na koncie. Kolejne spotkanie w ramach tegorocznego Eurobasketu już jutro o godzinie 21:00. Nasi reprezentanci zmierzą się z obrońcą tytułu Francją.

Statystyki: Waczyński – 23, Gortat – 18, Ponitka – 10, Karnowski – 8, Slaughter – 7, Koszarek – 5, Cel – 4, Gruszecki, Zamosjki – 3, Kulig – 1

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA