Spacerek Torino, Glik nie grał

1 gru 2015, 19:49

Torino FC zdeklasowało na własnym stadionie zespół AC Cesena 4:1 w 4. rundzie Pucharu Włoch i awansowało do 1/8 finału tych rozgrywek. Kamil Glik całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.

Strzelanina rozpoczęła się już w 5. minucie spotkania, kiedy to po stałym fragmencie gry dwukrotnie drużynę zdołał uratować bramkarz Casenii. Jednak przy dobitce Gazziego nie miał nic do powiedzenia i Torino wyszło na prowadzenie. Piłkarze gospodarzy grali bardzo mądrze, a zarazem skutecznie. 10 minut później jeden z zawodników Torino `strzelał głową, golkiper gości wypuścił piłkę z rąk i po raz kolejny musiał skapitulować, tym razem za sprawą Morettiego.

W następnych minutach tempo trochę spadło i bramek już nie oglądaliśmy. W doliczonym czasie gry znowu zespół Kamila Glika mógł podwyższyć prowadzenie, ale bombę Lopeza wybronił Caseni.

Druga część rozpoczęła się dokładnie tak samo jak pierwsza. Torino wyraźnie prowadziło grę, aż w końcu udokumentowała to bramką już w 51. minucie spotkania. Dobre dogranie na lewe skrzydło otrzymał ponownie Lopez i tym razem się nie pomylił. Z ostrego kąta posłał piłkę pod bramkarzem gości i było już 3:0.

W 69. minucie udało się zdobyć bramkę na 3:1 przyjezdnym. Cascione mocnym strzałem z ok. 6. metra pokonał Ichazo. W kolejnych fragmentach meczu gra się zaostrzyła. W ciągu 8. minut piłkarze gości zostali ukarani 3. żółtymi kartonikami. W całym meczu nazbierali ich aż 5.

Na kilka minut przed końcem wynik ustalił Benassi i podopieczni Pierpaolo Bisoliego mogli już zapomnieć o jakimkolwiek korzystnym rezultacie wywiezionym z Turynu.

Torino FC czterokrotnie do tej pory triumfowało w rozgrywkach Pucharu Włoch. Ostatni raz miało to miejsce w 1993 roku. Teraz piłkarze z Turynu mają szansę powtórzyć ten wyczyn po 22. latach.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA