Dzisiaj swoje spotkanie w ramach 8. kolejki Plusligi rozegrał BBTS Bielsko- Biała i lider tabeli – Cerrad Czarni Radom. Po zacietym pojedynku lepsi okazali się radomianie, wywożąc do Radomia dwa punkty. Czy ta wygrana pozwoli im utrzymać się w pozycji lidera? Na to pytanie odpowiemy sobie po dzisiejszym meczu PGE Skry Bełchatów z ZAKSĄ Kędzierzyn- Koźle – hitowego spotkaniem 8. kolejki.
Początek spotkania to walka punkt za punk do stanu (3:3), jednak po chwili na prowadzenie wyszli goście dzisiejszego spotkania – Cerrad Czarni Radom. Na pierwszej przerwie technicznej radomianie zyskali przewagę trzech punktów (5:8), co wzrosło tylko o jeden punkt na drugiej przerwie technicznej (12:16). Do tego stanu punktowego oba zespoły miały po trzy zepsute zagrywki, a przewagą punktowych bloków mogli poszczycić się radomianie. Bielszczanie nie oddawali punktów bez walki, jednak na nic zdały się ich starania ponieważ ulegli ekipie Raula Lozano (22:25).
Druga partia to ponownie zacięta walka między drużynami. Na pierwszą przerwę techniczną z przewagą jednego oczka (7:8) schodził obecny lider tabeli. Przewaga radomian w kolejnej części seta nie była tak wyraźna jak to miało miejsce w pierwszym secie (15:16). Dopiero na tym etapie seta gospodarze poddali się sile Czarnych, tracąc trzy punkty z rzędu (15:18), czego nie odrobili w końcówce i znów przegrali (22:25).
W trzeciej części meczu swoją siłę w końcu pokazała ekipa gospodarzy, schodząc na pierwszą przerwę techniczną z przewagą trzech punktów (8:5). Bielsko nie uszanowało jednak tego wyniku i już po kilku akcjach na tablicy wyników zagościł remis (10:10). Druga przerwa techniczna również należała do gospodarzy (16:11). Pięć punktów, które będzinianie zdołali zdobyć w poprzednich akcjach, dało im możliwość spokojnego dogrania seta, wygranego jak się okazało (25:18) i możliwości powalczenia w całym meczu o punkty w tabeli.
BBTS Bielsko- Biała podjęło walkę również w czwartym secie, prowadząc na pierwszej przerwie technicznej (po zaciętym początku spotkania) przewagą tylko jednego punktu (8:7). Do stanu (13:13) spotkanie przebiegało równie zacięcie jak początek partii, jednak radomianie zdobyli aż sześć punktów z rzędu (13:19) i wydawało się, że bielszczanie nie zdołają się podnieść. Nic bardziej mylnego. Powstali jak feniks, co dało efekt w postaci wygranego seta (28:26).
Tie- breaka dobrze rozpoczęli goście, osiągając już na początku trzypunktową przewagę (2:5). Nie przyniosło to jednak korzyści ponieważ po kilku chwilach bielszczanie nadrobili straty na tablicy wyników znów zagościł remis (8:8). W końcówce swoją wyższość pokazali jednak radomianie wygrywając seta (12:15).
BBTS Bielsko- Biała – Cerrad Czarni Radom 2:3 (22:25; 22:25; 25:18; 28:26; 12:15)
MVP: Daniel Pliński
BBTS Bielsko- Biała: Neroj, Janeczek, Bogdan, Kapelus, Sacharewicz, Kwasowski, Lewis, Pilarz, Wika, Koziura, Krulicki, Kwasowski, Modzelewski, Siek
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Pliński, Bołądź, Szalpuk, Ostrowski, Majstorović, Grobelny, Grzechnik, Kowalski, La Cavera, Szczurek,